-
Barwne życie Izabeli - Afterparty po imprezie u Ag
Data: 16.06.2020, Kategorie: Tabu, Lesbijki Hardcore, Autor: AgaFM
... spermy. Wyglądało to tak jakby wypluła ona wypitą szklankę mleka! – Ooooo mój boooooożeeeee!!!!! – krzyknęła Iza nie mogąc uwierzyć w to co przed chwilą zobaczyła. Marta przyjęła w gardło cały jego wytrysk! Cały! Tyle spermy Iza w życiu nie widziała. – Nie wierzę, że mu na to pozwoliłaś......twój pies spuścił ci się w gardło!! - Ano....nie da się ukryć.... – stwierdziła Marta tonem pozbawionym jakichkolwiek emocji. - Ja chyba śnię..... - Wcale nie heheh.....to zdarzyło się naprawdę....zobaczyłaś na żywo psi wytrysk w moich ustach. - Zapewne nie pierwszy..... - I nie ostatni.... – dodała – mam nadzieję, że ci się spodobało? A to jeszcze nie był szczyt jego możliwości.... - Kurde.....widziałam wytryski psów na filmach.....ale to to była jakaś masakra!!! - Filmy to tam wiesz.....na żywo zawsze jest inaczej.... - No w sumie....a jaka jest w smaku? - Chcesz spróbować? – zapytała wysuwając z ust język na którym miała jeszcze resztki nasienia. - Nieee.....hehe......na dziś mam już chyba dosyć wrażeń.... - No tak.....zwaliłaś mojemu psu konia.....potem zrobiłaś mu loda.... – wyliczyła jej Marta – Nawet nie wiesz pod jak wielkim jestem wrażeniem..... - No cóż....widać mamy ze sobą więcej wspólnego niż widać na pierwszy rzut oka.... - Zgadza się.... – przyznała Marta klepiąc Maksa po brzuchu a ten w końcu wstał na równe nogi. - Ale on zadowolony..... – odrzekła Iza patrząc na jego zwisającego prawie do ziemi penisa. - No ba.....takie ...
... dwie laski go obsłużyły.....nie ma się co dziwić.... – zgodziła się Marta a Maks zszedł z łóżka i pobiegł do kuchni gdzie miał miskę z wodą. - Heheh.....spragniony.... - Sama bym się czegoś napiła.... – stwierdziła Marta czując w ustach posmak psiej spermy. Udała się więc za Maksem do kuchni nie zapalając przy tym światła. Iza podziwiała jej boskie nagie ciało gdy szła przez pokój a zwłaszcza jej kształtny tyłek i nie mogła oprzeć się wrażeniu, że należy on do jej futrzanego towarzysza. Była już prawie pewna, że się z nim ruchała. Mieszkała z nim samotnie a skoro już od dawna mu obciągała to musiała też mu dawać dupy! To by dopiero było coś.....zobaczyć ją jak pieprzy się z Maksem na podłodze albo na łóżku. Żadem film czy zdjęcia jakie widziała nie mogły by się z tym równać. Położyła się wygodnie na plecach starając się ogarnąć wszystko co się przed chwilą stało. Jeden fakt, ten najistotniejszy drążył jej głowę niczym świder a była to świadomość tego, że zrobiła loda psu! Miała w ustach psiego penisa którego ssała, lizała i całowała. I jak się okazało o mało co nie przyjęłaby w gardło jego wytrysku. Na szczęście wyręczyła ją z tego Marta. Jak się okazało, od nie wiadomo jak dawna praktykująca zoofilka którą i Iza się właśnie stała. –„Jesteś zoofilką!!!!” – mówił jej wewnętrzny głos. A ona leżąc z zamkniętymi oczami tylko uśmiechnęła się pod nosem.....przecież tego właśnie chciała. Tymczasem Marta korzystając z ciemności kuchni i obecności w niej swojego pieska ...