Barwne życie Izabeli - Afterparty po imprezie u Ag
Data: 16.06.2020,
Kategorie:
Tabu,
Lesbijki
Hardcore,
Autor: AgaFM
... się i rozluźniający zwieracz zapewniał niesamowite doznania. Nagle Marta zrozumiała dlaczego faceci tak bardzo lubili wkładać im w tyłki. Dla wrażliwych kutasów musiały to być wrażenia o sto razy intensywniejsze niż dla jej paluszka.
- Wow.....ale tam fajnie..... – stwierdziła po chwili ciszy. Poruszała palcem wprzód i w tył a z każdym ruchem szło jej to jakby łatwiej.
- Wiedziałam, że ci się spodoba.....
- Mam nadzieję, że za chwilę odwdzięczysz mi się tym samym.....
- Oczywiście.....z niezmierną rozkoszą wyliżę ci dupsko i wypalcuję tak, że przez tydzień na nim nie usiądziesz....
- Heheheh..... – po chwili Marta wyjęła palec z tyłka Izy żałując, że nie widziała dokładnie jak zasklepia się jej wejście. Na koniec zaczęła jeszcze czubkiem języka drażnić je i lizać. Potem złączyła się z nim ustami i zaczęła dosłownie ssać Izie odbyt; było to uczucie podobne do tego jakby ktoś przyłożył jej do tyłka odkurzacz z tą tylko różnicą, że co chwilę w dziurkę wdzierał się gorący język. – Dobra....spadamy stąd.....nie ma co kusić losu – rzuciła w końcu Marta wstając i zakrywając z powrotem piersi. Iza natomiast szła do góry po schodach z gołym tyłkiem nie dbając o to, że ktoś mógłby ją przyłapać.
Gdy tylko doszły do jej mieszkania i Marta wsadziła klucz w zamek, za drzwiami rozległ się
znajomy dźwięk. To Maks! Jej pies z którym łączył ją zoofilski związek, który ruchał ją na potęgę wyczuł swoją panią i już czekał. Czekał aż otworzy drzwi, żeby na nią wskoczyć i ...
... pokryć jak to miał w zwyczaju robić. Nie wiedział jednak, że jego pani ma towarzystwo, i Marta liczyła na to, że jak zobaczy Izę to się speszy i zrezygnuje. Iza mogłaby się trochę zdziwić gdyby zobaczyła w jaki sposób jej koleżanka wita się ze swoim pieskiem. Na dodatek sama może zostać zaatakowana wchodząc do mieszkania z gołą, podnieconą cipą której woń niosła się po całym korytarzu. Strach pomyśleć jakby zareagowała gdyby pies kumpeli nagle wskoczył na nią od tyłu usiłując wepchnąć w jej cipę swojego potężnego psiego kutasa. Nie wiedziała jeszcze, że Izie wcale by to nie przeszkadzało....bo sama marzyła o przeżyciu podobnej przygody. Tymczasem nadeszła chwila prawdy. Marta przekręciła klucz i otworzyła drzwi. Maks od razu spostrzegł, że nie jest ona sama i tak jak myślała lekko się spłoszył. Wyszedł jednak na klatkę i machając ogonem zaczął je obie obwąchiwać.
- Oooo.....nie wiedziałam, że masz pieska..... – rzuciła Iza gdy Maks dopadł się do niej i zaczął wąchać jej nogi oraz okolice krocza..... – Heheeh......zobacz go.....od razu wie gdzie najciekawiej heheh.....tresowałaś go czy co?
- No a jak.....uważaj jeszcze bo zaraz na ciebie wskoczy..... – ostrzegła ją żartobliwie. Chwilę potem obie weszły już do mieszkania, jednak Maks nie odstawał ich o krok. Biegał po korytarzu, sapał, wył i merdał ogonem jak szalony. W końcu Marta się nim zainteresowała, zaczęła głaskać go po głowie i reszcie ciała.... – No tak, tak....stęskniłeś się za panią, co? Cały dzień żeś mnie nie ...