Barwne życie Izabeli - Afterparty po imprezie u Ag
Data: 16.06.2020,
Kategorie:
Tabu,
Lesbijki
Hardcore,
Autor: AgaFM
... napalony; stary zbok. Może i tak.....ale chociaż byłby w stanie sprawić, że przeszłaby jej tęsknota za facetami. Staruszek bądź co bądź całkiem nieźle sobie poczynał. Był zaskakująco sprawny jak na swój wiek, co już kilka razy jej udowodnił na zapleczu w sklepie. Chociaż on jeden zawsze dobrze ją traktował. Nawet gdy jeszcze nie dawała mu dupy, zawsze był miły i uprzejmy. Gdyby nie wiek, mogłaby się nawet pokusić o jakiś związek z nim. Był w końcu biznesmenem, miał kase, był szarmancki, wykształcony. Może dbałby o nią za to jaka jest, a nie za to, że ma wielkie cycki i fajny tyłek.
- Szkoda..... – szepnęła do siebie mając na myśli wiek szefa. Zerknęła na swoje cycki po raz ostatni i poszła do kuchni. Była strasznie głodna, więc uszykowała sobie szybki obiad, zjadła, poznawała i w końcu usiadła sobie przed telewizorem. Maks leżał przed tapczanem i oglądał telewizję razem ze swoją panią. Zbliżał się wieczór, na dworzu było już szaro i nagle w pewnym momencie Marta usłyszała dźwięk nadchodzącej wiadomości. Była ona od Izy, co od razu poprawiło jej nastrój i sprawiło, że serce zabiło jej mocniej w piersi. Cóż też mogła takiego napisać? Pewnie była ciekawa tego, czy kontynuowała ona zabawę z Maksem....
- I: I jak tam imprezka z Maksiem? – jakby zgadła, stwierdziła Marta uśmiechając się pod nosem.
- M: Właśnie się relaksujemy hehe.....
- I: Hmm.....musi być ciekawie.....
- M: No bo jest.....oglądamy razem seriale haha.....
- I: Ahhhh......a już myślałam, że ...
... robicie to w bardziej nieprzyzwoity sposób....
- M: Heh.....to już mamy za sobą....
- I: Ooo.....wiedziałam, że jak tylko wyjdę zaraz się do niego dobierzesz....
- M: Ale to on dobrał się do mnie....
- I: I co, wpuściłaś go do środka?
- M: Heh.....gdzieś tam go wpuściłam hihi..... – oczywiście nie przyznała się gdzie dokładnie.
- I: Szkoda, że mnie tam nie było.....chętnie zobaczyłabym jak w ciebie wchodzi.....byłoby mi wtedy łatwiej wpuścić go do siebie..... – ta odpowiedź bardzo zaintrygowała Martę.
- M: Ty sama musisz tego chcieć.....patrzenie na kogoś jak to robi to nie to samo.....
- I: Wiem......od kiedy wyszłam z twojego domu, nie mogę przestać o nim myśleć.....ciągle widzę jak trzymam go w ustach.....i jak ty trzymasz go w swoich.....
- M: I jak mi w nich dochodzi?
- I: To też hihi.....
- M: Dzisiaj też to zrobił wiesz...... – przyznała się Marta.
- I: Żałuję, że wczoraj to ja go nie dokończyłam....
- M: Nic straconego.....
- I: To dziwne wiesz....
- M: Co takiego?
- I: No to, że piszę do ciebie, że mam ochotę na twojego psa....
- M: Dla mnie nie ma w tym nic dziwnego....każdego podnieca co innego.....jeśli ciebie podnieca myśl o zrobieniu tego z psem to spoko.....nikogo nie powinno to interesować.....
- I: I dlatego właśnie cieszę się, że nie jestem sama, że ciebie też kręcą takie rzeczy....
- M: Trafił swój na swego hihi.....
- I: Marzę o tym by to z nim zrobić.....nawet teraz leżę w łóżku i sobie to ...