Ala cz. 3
Data: 18.06.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Fetysz
Tabu,
Autor: tropania
... Nie, palimy tutaj – odpowiedziała patrząc się na mojego wacka.
- Nie szkoda świeżych ścian i firanek? – zapytałem.
- Od tych kilku fajek nic się im nie stanie – wstała, uchyliła drzwi balkonowe i zasunęła zasłony. Usiadła w swoim fotelu.
W pokoju zapanował przyjemny półmrok. Popijając drinki i paląc papierosy gadaliśmy o różnicach między Kantem i Heglem – żartuję oczywiście. Napięcie we mnie rosło w miarę kończenia się drinków. Już miałem w głowie gotowy scenariusz. Ala nagle wstała, wyciągnęła z szuflady świeczkę. Kilka chwil bawiliśmy się, aby przymocować ją do spodeczka jej własnym woskiem. Płonęła zmieniając całkowicie nastrój. Nigdy tak nie myślałem o zwykłych świeczkach, ale teraz widok kapiącego wosku na spodek wzbudził moją fantazję. Dokończyliśmy drinki, ostatni kawałek lodu wytrząsnąłem sobie ze szklanki do ust, pogryzłem go i z rozkoszą czekałem aż całkiem się to zimno rozpuści. Ala też dopijała, patrzyłem więc pośród chrzęstu lodu w zębach na jej czarne, gęste włosy nienagannie uczesane, na jej sterczące, brązowe sutki wieńczące całkiem jędrne piersi, na jej czarne i gęste futerko i na jej śliczne stópki. Od głów do stóp była po prostu piękna. Ala odstawiła szklankę, a ja natychmiast klęknąłem przed jej fotelem i zacząłem lizać palce u jej stopy. Westchnęła.
- Chodź do łóżka – powiedziała.
Przenieśliśmy się na wersalkę. Znowu zacząłem lizać jej stopę. Ala masowała się nieśmiało po piersiach. Cudowny widok - taki widok, że aż o mało co nie ...
... wytrysnąłem bezdotykowo. Zauważyłem białawy soczek na jej czarnym futerku, nie przestając lizać paluszków stópkowych oblizałem sobie palec wskazujący i środkowy. Powoli wsunąłem je do pochwy Ali. d**gą ręką, podtrzymującą jej stópkę, złapałem jej prawą dłoń i położyłem ją na łechtaczce. Wróciłem ręką do podtrzymywania stopy. Ala zrozumiała i zaczęła sobie masować łechtaczkę.
- Może być mokro…, na…, na pewno… tego chcesz? – zapytała z zamkniętymi oczami.
- Bardzo – odpowiedziałem i zaczęliśmy.
Ala zaczęła głośniej wzdychać i nacierała biodrami na moje palce jednocześnie śmielej się onanizując.
- Cu… cudo… wne jest… to liza…lizanie stóp – wysapała i na prześcieradło polały się dwa soczki, jeden pochwowy białawy, a d**gi cewkowy bezbarwny. Zostawiłem stópkę i rzuciłem się do ich lizania. Wśród wrzasków Ali starałem się wylizać jak najwięcej. Odsunąłem jej dłoń na bok i językiem dopadłem łechtaczki. Moje palce w jej pochwie i język na łechtaczce zapewniły mi kolejny wytrysk. Był cudowny, Ala się darła jak na torturach, a ja zatapiałem się w jej przecudownym smaku.
- Usiądź na mnie – powiedziałem – chcę tego jeszcze.
Ala usiadła na jeźdźca i wsunęła sobie mojego członka do pochwy. Coś cudownego poczułem – jak jedno wielkie pulsujące gorąco mnie otula i krzyczy „jeszcze!!!”
- Na twarzy – powiedziałem ostatkiem sił.
Ala usiadła mi na twarzy. Patrzyłem na jej cudowne zbliżające się futro i wielką zbliżającą się łechtaczkę. Miałem szczęście, ponieważ po chwili nastąpił ...