-
Ala cz. 3
Data: 18.06.2020, Kategorie: Dojrzałe Fetysz Tabu, Autor: tropania
... wytrysk prosto w usta, a nie gdzieś obok. Znowu zatopiłem się w tym smaku i w satysfakcji, że jest jej dobrze. Na policzkach czułem drżące uda. Zeszła ze mnie. - Chwila oddechu – wysapała – w życiu tak nie miałam. Położyła się obok mnie na tym fantastycznie mokrym i fantastycznie pachnącym prześcieradle. Zakryła mnie udem i jeszcze trochę drżała kładąc mi głowę na mój tors. - Dawaj go – powiedziała, kiedy trochę ochłonęła. Zaraz – odpowiedziałem i znowu klęknąłem między jej udami. Wsunąłem członek do jej mokrusieńkiej pochwy, poczułem się jak w niebie, miękko, mokro, gorąco, wokół pełno miłości. Jęknęła. Znowu podniosłem jej stopę do ust. Bardziej jęknęła, a ja na członku poczułem trzy delikatne skurcze jej pochwy. Zająłem się lizaniem palców jej stópek i zauważyłem, że sama położyła teraz dłoń na swojej łechtaczce. Zaczęła krzyczeć. - A, aa, aaaaaaaaaaaa, zo!…sta…!ń! … we!... mnie…! To ostatnie „mnie…!” to był niewyobrażalny pisk, podczas którego na członku poczułem serię skurczy jej pochwy – długa ta seria była. Wystrzeliłem, Ala objęła mnie nogami, a ramionami dociskała mnie do siebie jak największy skarb. Drżała ponownie. Przytuliła się do mnie i leżeliśmy tak około trzech minut. - Palimy? – zapytała. - Pewnie – odpowiedziałem. - To jeszcze drinki zrobię – powiedziała zbolałym głosem i poszła do kuchni po lód. Nalałem miksturę do szklanek wdychając zapach soczku Ali, który mnie pokrywał praktycznie całego. „Za chwilę będę gotowy przy tym zapachu i pamięci smaku” – pomyślałem. Weszła Ala i do każdej szklanki wrzuciła po trzy kostki przyniesione w dłoni. Zimną i lekko mokrą, od topiącego się lodu, ręką przejechała mi po policzku i pocałowała mnie w usta. Usiadła w fotelu i zapaliliśmy. Ja swojego, ona swojego – nie można pisać o tym, jakie to były marki. - Kochanie, w życiu tak nie miałam – powiedziała biorąc orzeźwiający lodem łyk drinka.