Ja, Cygaret - cz.1
Data: 19.06.2020,
Kategorie:
Pierwszy raz
Lesbijki
Autor: Cygaret
Mam na imię Alicja i pewnego dnia obudziłam się ze świadomością, że zbyt długo zwlekałam z seksem. Miałam 19 lat i wciąż z nikim nie spałam, mimo iż moje koleżanki już dawno swój pierwszy raz miały za sobą. One uprawiały seks, gdy miały po piętnaście, szesnaście lat, więc śmiem twierdzić, że byłam ostatnią dziewicą i w ostatniej klasie liceum i, kilka miesięcy potem, na pierwszym roku studiów. Nigdy mi to jakoś specjalnie nie przeszkadzało, ale teraz, z jakiegoś względu, zaczęło. Prawdopodobnie hormony zaczynał przejmować nade mną kontrolę, jako iż, biologicznie, zbliżałam się do najlepszego na urodzenie dziecka okresu w swoim życiu.
Starałam się odpychać myśli na temat seksu przez parę tygodni, ale w końcu musiałam przyznać sama przed sobą, że jestem gotowa na TEN krok.
Co prawda, masturbowałam się dosyć często, ale było to utrudnione ze względu na to, że w akademickim pokoju nie mieszkałam sama. Moją współlokatorką była, nazwijmy ją umownie, Karolina. Karolina jest moją wieloletnią przyjaciółką. Pierwszą i, w zasadzie, jedyną, jak do tej pory. Rozumiemy się bez słów, mamy podobne poczucie humoru i podobny styl, aczkolwiek odróżnia nas od siebie to, że dla Karoliny seks był od zawsze ważny. Kiedyś mi wyznała, że sama się rozdziewiczyła mając zaledwie dwanaście lat i zrobiła to, uwaga, ogórkiem. Potem, w wieku piętnastu lat pierwszy raz uprawiała seks z chłopakiem. Zazdrościłam jej tego, że ona to już miała za sobą, że cieszyła się popularnością wśród mężczyzn.
Co ...
... było ze mną nie tak?
Ta myśl drążyła mi umysł niczym robak, a ja zaczęłam się poddawać przeświadczeniu, że może jestem brzydka, albo mam paskudny charakter.
Pewnego listopadowego popołudnia, tuż po zajęciach, Karolina zabrała mnie do sklepu na szybkie zakupy, gdzie kupiła 6 (!) butelek wina. Trzy spakowała, a trzy dała mnie. Gdy wróciłyśmy do akademika i ogarnęłyśmy się nieco po całym dniu, to Karolina wzięła dwie butelki i otworzyła je korkociągiem przywiezionym znad morza, nad którym była w zeszłym roku ze swoim chłopakiem. Jedną butelkę wręczyła mnie, d**gą sobie zostawiła. I tak zaczęłyśmy rozmawiać o pierdołach przez następną godzinę.
Po osuszeniu naszych pierwszych butelek, moja przyjaciółka otworzyła następne.
- Alicja, co się dzieje? - zapytała nagle, spoglądając mi prosto w oczy. - I nie mów, że nic, bo przecież widzę, że chodzisz zdołowana, przygaszona. - wtrąciła, gdy już otwierałam usta, by właśnie zbyć to pytanie zwykłym "nic". Milczałam przez chwilę walcząc sama ze sobą, czy jej powiedzieć, czy też nie. Byłyśmy jednak przyjaciółkami, więc w moim obowiązku było być z nią szczerą.
- Martwię się, że coś jest ze mną nie tak. Nigdy nie uprawiałam seksu, nikt się nie interesuje moją osobą. Najgorsze jest to, że nie wiem gdzie leży problem. Jestem brzydka? Mam zjebany charakter? Co jest nie tak? - zapytałam, spoglądając w twarz Karoliny.
- Ty jesteś dziewicą? - zapytała, niedowierząjąc.
- Tak. Gdyby było inaczej to bym ci powiedziała przecież. - ...