1. Banalnie prosty sposób na zdradę.


    Data: 24.06.2020, Autor: MojeHistorie

    Od zawsze pozwalałem jej na więcej, niż w "normalnych" związkach. Lubiłem patrzeć, jak w klubie lgną do niej obcy faceci, kleją się do jej zgrabnego tyłka, ocierają się penisami zamkniętymi za rozporkiem o jej pupę osłoniętą jedynie cienkim materiałem legginsów. Idealnie dopasowany krój doskonale uwidaczniał brak bielizny. Uwielbiała kusić. Uwielbiała, kiedy obcy facet dotyka jej piersi w tańcu i patrzeć czy widzę. Zawsze dokładnie ją obserwowałem. Później, w sypialni dopisywaliśmy dalszy ciąg takiej przygody.
    
    Od pewnego czasu namawiałem ją, by spróbować, by zaprosić innego do naszej sypialni. Kilkanaście fantazji później, całkiem przypadkiem i bez żadnych planów, wydarzył się wieczór naszego życia.
    
    Bezsensowną, piątkową nudę przerwało zaproszenie nas na małą domówkę do jej przyjaciółki i zarazem koleżanki z pracy Izy. Pełen spontan, choć niezapowiedziana impreza w piątkowy wieczór brzmi zawsze bardzo dobrze. Wyszykowani i pachnący zjawiliśmy sie punkt 20, jak zawsze jako pierwsi. Dziewczyny przywitały się i jak zawsze zaczeły od plotek. Z rozmowy dowiedziałem się, że oprócz nas przyjdą: Dawid z żoną Patrycją, Rafał z żoną Ewą oraz Ola z nowym facetem. "Podobno jakiś gówniarz", skwitowała Iza.
    
    Reszta gości przyszła praktycznie jednocześnie. Dawid - wysoki brunet z lekkim piwnym brzuszkiem, kierownik działu, w którym wszyscy pracują. Jego żona dość drobna, ale nie przykuła jakoś wyjątkowo mojej uwagi. Rafał, to typ śmieszka, którego każda impreza potrzebuje. Już od ...
    ... drzwi zaczął sypać żartami na temat fryzury Izki i tyłka mojej żony. Niewysoki blondyn, dobrze ubrany, około trzydziestki, jak my. Pierwsze spojrzenie jego żony Ewki sprawiło, że mi stanął. Figura modelki, ładnie wyeksponowana ubiorem, kruczoczarne włosy za ramiona, delikatny makijaż. Pierwsze wrażenie było naprawdę mocne. Ale najlepsze zostało na koniec. "Jak zawsze spóźniona" Ola wleciała do mieszkania, niczym petarda. Drobna blondyneczka, w za krótkiej spódniczce, która odsłaniając uda praktycznie do pośladków, sprawiała wrażenie całkiem wysokiej. Była starsza od nas, natomiast jej facet chyba niedawno skończył studia. Pech chciał, że usiedli dokładnie naprzeciwko nas. Nie wiedziałem, co zrobić z oczami, by nie gapić się, jak napaleniec na jej nogi. Natomiast Tomek, jej facet, z zainteresowaniem przyglądał się mojej Doris. Widziałem kilkukrotnie, jak łapał wzrokiem jej krocze lub tyłek, gdy wstawała. Podobało mi się to. Gość był wycofany, ale nie dziwiło mnie to - młodszy od reszty towarzystwa, nikogo nie znał, głównie obserwował. Głównie Dorotę.
    
    - Masz bieliznę? - szepnąłem jej do ucha.
    
    - No co ty... - prawie krzyknęła, śmiejąc się od ucha do ucha. Alkohol nie tylko z nią zrobił swoje. Reszta towarzystwa była wyraźnie pobudzona i głośna. Nawet z czasem nasz młodzieniec się rozkręcił. Wyraźnie pobudzony opowiadał, jak poznali się z Aleksandrą, głaszcząc jej idealnie wydepilowane uda. Wstałem, by dolać sobie kolejnego drinka. Stając w kuchni miałem dobre pole widzenia ...
«1234...7»