Banalnie prosty sposób na zdradę.
Data: 24.06.2020,
Autor: MojeHistorie
... to nie dałabym ci spokoju - zaczęła zalotnie Iza.
- Gdybym wiedział, gdyby Doris wcześniej mi powiedziała, że masz na mnie ochotę... - iśmiecjnąłem się. - Lepiej chodźmy zobaczyć, co tam się dzieje - pociągnąłem ją za rękę za sobą.
Stanęliśmy w małym, ciemnym przedpokoju. Iza kurczoro trzymała mnie za rękę. Doris została tylko w legginsach. Siedziała na nagim Tomku, on całował jej cycki. Iza obserwowała wszystko z otwartą buzią. Tomek przejął inicjatywę, rzucił Doris na kanapę i jednym pociągnięciem zerwał z niej legginsy. Dosłownie. Cienki materiał rozdarł się wzdłuż nóg. Szybko pozbył się reszty rozdartych nogawek. Cała sytuacja wyglądała, jak z pornola. Jakby gość chciał ją zgwałcić. Doris podniosła się na kolana i opierając się łokciami o oparcie kanapy wypieła pupę. Tomek chwycił swojego drąga i zaczął masować nim jej szpakę.
- Tylko powoli - jęknęła Doris. - Michał! - zawołała mnie. - Chodź tu do mnie! Chcę, żebyś patrzył.
Podszedłem do niej, przykucnąłem i dałem buziaka. Tomek cały czas bawił się jej cipką.
- Dalej chcesz, żeby mnie wyruchał? - ze spojrzeniem rasowej dziwki pytała.
Kiwnąłem głową do Tomka na znak, że się zgadzam. On niczym kat czekający na znak zaczął wpychać swojego drąga w cipkę mojej żony. Zasyczała z bólu. Nigdy nie miała w sobie większego. Po kilku wolnych ruchach wszedł prawie cały. Nie wiem, gdzie się zmieścił, ale Doris zaczynała odpływać. Tomek natomiast rozpędzał swoje biodra. Jego fiut wchodził w moją szczupłą żonkę, ...
... niczym tłok. Nadziewał ją na siebie, jakby w ogóle nic nie czuł. Jak maszyna, jednostajnie i głęboko w niej pracował. Doris wyła. Półprzytomna, jak naćpana dziwka, którą ktoś gwałci.
Wróciłem do Izki. Bez słowa pocałowałem ją. Pocałunek sprawił, że puściły jej hamulce. Dobre 10 minut obserwowała całkiem niezłe porno na żywo. Zaczęła rozpinać mi rozporek, szybko ściągnęła spodnie. Kucnęła, sciągnęła bokserki i od razu wpakowała sobie do ust.
- O kurwa... - wymamrotałem. Szybko wyjąłem go z jej ust, podniosłem i znów zaczeliśmy się całować.
- Kurwa Michał, marzyłam o Tobie, odkąd cię zobaczyłam. Weź mnie, rób co chcesz. - dyszała podniecona. W tle Doris stękała i jęczała. Patrzyłem, jak obcy facet ją rucha. Jak wbija się w moją półprzytomną, nawaloną żonę.
- Musimy zwolnić, bo zaraz się spuszczę - powiedziałem do Izki, kiwając głową na kanapę. - Jestem zbyt podniecony, jak zaczniemy, to po minucie skończę, a nie chcę Cię rozczarować - tłumaczyłem.
- Wolisz stać i gapić się, jak Doris się puszcza? Chcę cię w sobie, nawet jeśli miałoby to trwać chwilę. - namawiała bez końca.
- Ale nie tu. Chodź - pociągnąłem ją za sobą do sypialni.
- Tu jest Olka - zniechęciła się Izka.
- Najebana, nawet nie zauważy - zaśmiałem się. - Z resztą jej też się należy!
Olka leżała na boku, sukienka podwinęła się odsłaniając cały tyłek. 36 lat ale ciało miała zajebiste. Położyłem się obok niej. Zacząłem dotykać ją po tyłku.
- Co ty kurwa robisz! - oburzyła się Izka.
- No ...