Życie i Śmierć cz 3
Data: 28.06.2020,
Kategorie:
Geje
Autor: Mikki121
... zadeklarowali, że cała klasa bez wyjątków pojedzie. W tym momencie już wiedziałem, że będę zmuszony go znosić. Nie byłem z tego faktu zadowolony, ale to jeszcze miesiąc pomyślałem i nie ma co sie martwić na zapas. Zostaliśmy, jeszcze poinformowani, że wszyscy mamy dobrać sie w trzy osoby, które będą mieszkać razem w jednym pokoju, a także ze następnego dnia zostanie zorganizowane spotkanie informacyjne wszystkich klas na sali gimnastycznej, gdzie mamy przedstawić listę osób i kto z kim bedzie mieszkał. Ja już w tym momencie wiedziałem że będzie problem, bo nie mialem zadnych znajomych ani kolegów w klasie, więc wiedziałem, że nikt nie bedzie chcial ze mną mieszkać. Po zakończonej lekcji, już było ustalone kto z kim mieszka, jak się spodziewałem, mnie nikt nie chciał. Ale nie przejmowałem się, co ma byc to bedzie. Nie długo bylo dane mi martwić się tym, ponieważ chwile po wyjściu z klasy, spotkałem praktycznie od razu Michała i Jego Brata Piotrka. Michał od razu do mnie podszedł i zapytał:
- Wiecie, że jedziemy razem na wycieczkę?
- Tak wiem, i zastanawiam się co zrobić aby tam nie jechać.
- Hej nie przesadzaj, fajnie bedzie zobaczysz - Wtrącił Piotrek.
- Macie ustalone, składy kto z kim mieszka? - Zapytał Michał.
- Tak
- No i? Z kim będziesz w pokoju?
- Z nikim! Nikt mnie nie wybrał. - W tym momencie trochę dotarło do mnie, że to mimo wszystko problem, bo mogę skończyć w jednym pokoju z nauczycielem.
- Tego się spodziewaliśmy - oznajmił Michał - ...
... Dlatego pomyślałem, że możesz mieszkać z nami.
- Nie wiem czy to dobry pomysł.
- A co nie lubisz nas? - Znowu wtrącił Piotrek?
- A co Michał ci nie mówił, że nie lubię ludzi? - Powiedziałem, udając piskliwy głosik Piotra.
- A ten dalej swoje! Daj w końcu spokój. - Michał wyraźnie się zdenerwował. - Dobrze decyzja podjęta, będziesz mieszkał z nami, jutro na spotkaniu klas, powiem nauczycielom, że weźmiemy cie do siebie.
- Widzę, że nie bardzo mam inne wyjście.
- Dokładnie. - Ucieszył się Michał a Piotrek sie tylko uśmiechnął. - Pogadamy?
- Zalezy o czym. - Powiedziałem
- No o ostatnim zajsciu
- O tym nie. - Zdenerwowałem się
- O jakim zajsciu, mówicie? - Dopytywal Piotrek
- Nie twoja sprawa - Skwitowal go Michał
- Ej! Chyba mam prawo wiedzieć co zrobiliście?
- Nie, to my musimy sobie, wszystko wyjaśnić. - Powiedziałem
- Jak nie to nie! - Piotrek sie obraził i uciekł.
- Czyli jednak chcesz pogadać na ten temat?
- Nie nie chce i nie namawiaj mnie. Powiedziałem tak tylko aby sie go pozbyć.
- Rozumiem. Słuchaj dzisiaj kończymy razem lekcję, będę wracał z Ojcem samochodem, to może się zabierzesz razem z nami? Pogadamy o tej wycieczce, ustalimy co i jak.
- Nie wiem czy to dobry pomysł. Twój Tata wyglada na złego człowieka. - Troche sie przestraszyłem, bo jego Ojciec naprawde wyglądał jak osoba z którą się nie zadziera.
- Nie przesadzaj, nie jest taki zły. Wiem, że wygląda jak łotr, ale przynajmniej dzieki temu mamy spokój.
- Ok. ...