Stażystka Marta
Data: 17.06.2019,
Kategorie:
szantaż,
Sex grupowy
BDSM
studentka,
Brutalny sex
Autor: Fantasmorey
Staż studencki dobiegał końca. Zostało tylko 8 godzin, podpis od Dyrektora i będę wolna. Jak zwykle przyszłam 5 minut przed czasem, ubrana w białą koszulę z zieloną kamizelką, spódnicą za kolana, w ciemnych rajstopach i kozaczkach na lekkim obcasie. Cały stój pasował zarówno do charakteru firmy, jak i mojej figury. A tak swoją drogą mam na imię Marta, mam 22 lata i jestem szczupłą, wysoką, rudowłosą dziewczyną z krągłościami tam, gdzie powinny być. Kształtne usta zawsze przyciągały spojrzenia mężczyzn, tracili głowę dla mych zielonych oczu, a piersi, ładne, krągłe i jędrne były dla nich ziemią obiecaną.
Dzień mijał powoli, gdy na moim biurku zadzwonił telefon.
- Halo, tutaj Marta W. z firmy... - powiedziałam wyuczoną formułkę.
- Pani Marto, Dyrektor prosi o przybycie o 14.30 do swojego biura w związku z praktykami - głos sekretarki jak zwykle brzmiał jak odgłos zbliżającej się śmierci, swoją drogą wredne babsko z niej było. Rozłączyła się od razu po tych słowach i w słuchawce usłyszałam odgłos zakończonego połączenia.
Biuro Dyrektora znajdowało się na 3 piętrze, przy biurku nie było sekretarki, budynek pustoszał. Nieśmiało zapukałam do drzwi, usłyszałam krótkie proszę i znalazłam się z przestronnym pomieszczeniu gabinetu. Dyrektor siedział tyłem do okna na dużym wygodnym fotelu, częściowo zasłonięty przez proste biurko, przy ścianach stały szafki na dokumenty. Wskazał mi bez słowa krzesło przed biurkiem i czekał aż usiądę.
- Pani Marto, przejdźmy od razu do ...
... rzeczy, czy podobał się Pani staż w naszej firmie? - głos Dyrektora był przyjemny dla ucha, ale czuć było delikatną władczą nutę.
- Bardzo mi się podobał, to był bardzo dobrze spędzony czas - odparłam zgodnie z prawdą, nie żałowałam, że trafiłam akurat tutaj.
- W takim razie mam dla Pani propozycję, czy chciałabyś pracować tutaj pracować w przyszłym roku? - Taka propozycja i to po 4 tygodniach spędzonych w firmie to prawdziwy komplement.
- Ależ oczywiście.
- W takim razie od razu podpiszemy umowę na przyszły rok. - Wyciągnął papiery i przedyskutowaliśmy warunki następnego stażu. Trochę to zajęło, lecz po 20 minutach doszliśmy do porozumienia.
- A teraz druga sprawa, czy chce pani zaliczenie tegorocznego stażu?
- Miałam taką nadzieję, że dostanę ten podpis.
- Widzisz, sprawa wygląda tak, że w sobotę odbywa się spotkanie członków zarządu. Chciałbym, byś w nim uczestniczyła. - na twarzy Dyrektora pojawił się tajemniczy uśmiech.
- A co to ma wspólnego z moim podpisem? - poczułam się niepewnie, coś mi tu nie pasowało.
- Chciałbym, byś była na nim główną atrakcją - powiedział to tak spokojnym głosem, że początkowo nie wierzyłam w to co usłyszałam.
- Co to ma znaczyć, nie! Wychodzę! - całkowicie oburzona wstałam i ruszyłam do drzwi
- Wracaj i siadaj. - coś w głosie Dyrektora sprawiło, że posłuchałam - Zacznijmy od tego, że nie stać Cię na powtarzanie roku z powodu niezaliczonego stażu to raz, dwa to to, że mam ustawionych ludzi którzy poświadczą, że ...