-
Stażystka Marta
Data: 17.06.2019, Kategorie: szantaż, Sex grupowy BDSM studentka, Brutalny sex Autor: Fantasmorey
... puszczając mnie, gdy klękłam wbił się w moje usta i wykonując kilka gwałtownych ruchów spuścił się. Sperma spływała mi z kącików ust, kapała na piersi. Jan wyciągnął penisa i wytarł go o moją twarz. Na koniec ubrał się i wyszedł. - Za 45 minut na dole suko, kończymy zebranie. Na stole leżała miękka barania skóra. Dyrektor stał z boku. Członkowie zarządu stali nadzy przy stole. Gestem przywołali mnie do siebie, po czym bez słowa zdarli ze mnie ubranie. - To już koniec zebrania, tak więc czas na podsumowanie - Jan jako najstarszy mówił w imieniu pozostałych. - Teraz postawisz naszych przyjaciół w stan gotowości, a potem położysz się grzecznie na plecach i zadrzesz nogi do góry. My zrobimy Ci podsumowanie. A teraz na kolana i ssij suko. - Silne ręce zmusiły mnie do uległości, penisy smętnie wiszące zbliżyły się do mnie. Piotr wsunął mi swą pałkę do ust, dwaj pozostali dali mi je do dłoni. Co jakiś czas zamieniali się miejscami, a gdy już sterczały, poprowadzili mnie do stołu. Ułożyłam się zgodnie z poleceniem i zadarłam nogi do góry. Henryk wbił się pierwszy, pierdolił bez opamiętania ssąc i podgryzając moje piersi, ponownie poczułam falę podniecenia. Gdy Henryk skończył, jego miejsce zajął Piotr. On z kolei pieprzył mnie pomału stopniowo zwiększając tempo. Byłam już bliska orgazmu gdy skończył. Na koniec pozostał Jan. Jego fiut lśnił czymś nasmarowany. - Trzymajcie ją - sapnął. Piotr i Henryk przytrzymali mnie za ręce i nogi, a Jan naparł pałą na odbyt. Próbowałam się wyrwać, ale trzymali mocno. Poczułam jak mięśnie się rozciągają pochłaniając w swym wnętrzu fiuta. Gdy dopchał się po same jaja zaczął pierdolić mnie mocno i bez opamiętania. Czułam jak na chwilę odsunięty orgazm zbliża się wielkimi krokami. Wyłam z przyjemności, gdy Jan spuścił się w mojej pupie. Zarząd podziękował Dyrektorowi za spotkanie, gdy leżałam na stole. Gdy doszłam do siebie podeszłam do niego, objęłam go rękami i spytałam, czy nie ma na mnie ochoty...