SESJE Z PANIĄ MARTĄ
Data: 14.07.2020,
Kategorie:
Anal
BDSM
Hardcore,
Autor: transmasomax
... nie przeraża. Boje się najbardziej jak stoję przodem do barierki z rękoma w górze na karku, z sztywnym kutasem, cewnikiem metalowym Drathona i dzwonkiem przy barierce przodem i rucham. Oraz gdy tańczę stojąc wysoko, na specjalnie kupionym, wysokim, mocnym stole, nad barierką. Wtedy widać mnie calutką. Muszę wykonywać zalecane ruchy. Dzwonek bardzo dzwoni. Widzę wtedy dokładnie jak ludzie się gapią. I to mnie paraliżuje. Boje się jednak opuścić choćby jakiś element wyjścia bo zaraz jest telefon od Pani albo od jej przyjaciółki. Nawiasem mówiąc to ona poddała Pani Marcie myśl tańca na stole.
6. SADYZM PANI MONIKI
Ta przyjaciółka Pani Marty ma na imię Pani Monika. Chociaż ulega Pani Marcie to sama też potrafi dopiec do żywego mi. Jakby nie dosyć było moje sromoty publicznej to od ponad roku prawie codziennie przed spaniem muszę, chcę czy, nie iść do niej do domu. Zaczęło się to tak. Któregoś razu, nawet nie wieczorem, gdy „ruchałam” barierkę. Zadzwonił telefon. Szybko pobiegłam po niego i wróciłam podejmując ruchanie. Wyświetlał „Pani Marta”.
- Patrz prosto suko. Balkon naprzeciw. Trzecie piętro. Tylko ruchaj bez przerwy. – Powiedziała Pani
Waląc biodrami o barierkę i hałasując dzwonkiem, spojrzałam. Na balkonie stała Pani cała w lateksie i naga dziewczyna. Pani pomachała a ja odmachałam.
- Ruchaj mocniej suko. Jak skończysz to nałóż bluzkę i krótkie mini. Mini ma być krótkie, zrozumiałaś. Mam dokładnie widzieć kutasa i cewnik oraz huja w dupie. Dzwonek na ...
... zostać. Przyjdziesz tutaj. Domofon nr. 4. Powiesz głośno i wyraźnie: „suka do ruchania”. Wejdziesz na trzecie piętro. Zapukasz i wejdziesz do mieszkania. Zrozumiałaś suko? – Warknęła
- Tak, Pani suka zrozumiała i wykonuje. – Odpowiedziałam
Tak, dobrze powiedzieć, trudniej wykonać. Biały dzień. Pełno ludzi. A tu dziewczyna-niedziewczyna z gołą dupą i kutasem. To było wtedy pierwszy raz. Strach nie do opisania. Oczywiście jak było można się spodziewać zrobiłam mały szum na ulicy. Idąc wolno, patrzyłam w dół. Droga dłużyła się niesamowicie. Domofon nr. 4, „suka do ruchania”, nawet nie zauważyłam, że obok jest jakiś facet. Weszłam na piętro i zapukałam. Drzwi były otwarte, weszłam. Z pokoju obok dochodziło ciężkie stękanie.
- Jesteś suko? – Doleciał mnie głos Pani.
- Tak, Pani, to suka. – Powiedziałam wystraszona.
- Zdejmuj wierzchnie ubranie i chodź tutaj. – Rozkazała.
Wykonałam i weszłam do pokoju. Zobaczyłam Panią Martę ruchająca w dupę tym końskim kutasem na paskach. Dziewczyna leżała na plecach, na wąskiej ławeczce a Pani trzymając ją szeroko za kostki nóg w górze ruchała ją szybko wsadzając calutką długość potwornego kutasa. Ciało i cyce gołej wyjącej nieszczęśniczki latały jak szalone.
- No dosyć kochana. Przyszła suka. – Powiedziała Pani wyjmując śliski, kapiący kutas z dupy dziewczyny.
- To jest suka, o której ci mówiłam i która widzisz codziennie. Lubi być ruchana wszędzie i nie ważne jak. Lubi obciągać z połykiem każdego kutasa, w każdej chwili. A ...