1. SESJE Z PANIĄ MARTĄ


    Data: 14.07.2020, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: transmasomax

    ... najważniejsze to, że suka to zdeklarowana masochistka. Pozwalam ci ją używać tak jak zechcesz i kiedy zechcesz. Wiem, że lubisz się pastwić a nie masz na kim. Od dziś masz już na kim. Ustalicie hasła, znaki i pory spotkań. Tobie suko nakazuje pod groźbą prawdziwego bólu stawiać się na każde wezwanie do Pani Moniki. Jeśli kiedykolwiek usłyszę od Pani Moniki, że powiedziałaś „Nie” lub wzdrygałaś się od czegoś itp. odruchy. To gorzko tego pożałujesz, szmato. Twoją jedyną dopuszczalną odpowiedzią jest słowo „TAK”. A teraz ja odpocznę i popatrzę. – Powiedziała Pani Marta zdejmując kutasa i rozsiadając się w fotelu.
    
    Tak to poznałam Panią Martę i Panią Monikę z bliska pierwszy raz.
    
    Latem o 20:00 mam ostatni taniec na stole. Wtedy zazwyczaj zawsze jestem w domu. Takim znakiem, że muszę się stawić jest jej wyjście nagą na balkon z przypiętym do bioder monstrualnym sztucznym kutasem. Mocny pas trzyma potwora. Jest to model kutasa wielkiego ogiera. Bardzo gruby wał metrowej długości. Potężne sploty żył pokrywają całą jego powierzchnię. No i ten skośny płaski, szeroki łeb. Kutas jest tak duży i ciężki, że zwisa lekko w dół. Ona stoi przy barierce z tym kutasem na zewnątrz i powoli go masuje. Ja w tym czasie muszę być przy swojej barierce z rękoma na karku i ruchać. Muszę to robić tak długo aż ona da znak. Czasem to trwa i trwa. Wtedy ubieram cienką, przezroczystą koszulkę. Króciutką, plisowaną spódniczkę i pantofelki. Umalowana mocno, w peruce. Wychodzę z domu. Zawsze tak się ...
    ... staram aby nikogo nie było na klatce. Często jednak mam wpadki. Sukieneczka nie zasłania niczego. Z tyłu sterczy mi z dupy wielki kutas a z przodu mój kutas z cewnikiem Drathona, z dzwonkiem. Widać dobrze moją gołą dupę i sinawe jaja opięte w koszyczku. Na klatce jeszcze staram się to jakoś zasłonić, nie bardzo wychodzi. Do tego ten dzwonek. Aż idzie echo. Jestem pewna, że sąsiedzi już wiedzą co się dzieje jak go słyszą. Raz usłyszałam przypadkiem jak rozmawiali na klatce mówili „ Ten dziwoląg spod czwórki to jest zboczony na maksa. Pani a mój jeszcze ją broni. Powołuje się na tolerancję. A ta szmata lata do tej z naprzeciwka pewnie. Pani ona daje dupy.” Po wyjściu na dwór już nie wolno mi się zasłaniać. Biec nie wolno też. Idę tak oprzyrządowana, właściwie naga. Dobrze, że bywa już wieczór i jest bardzo mały ruch. Po dotarciu do jej domu dzwonię domofonem.
    
    - Przyszła suka, gotowa na ruchanie i fisting proszę Pani. Jestem po lewatywach. – Tak muszę powiedzieć. I to głośno.
    
    Dobrze jest jak nikogo nie ma w pobliżu. Lecz często ktoś się kręci.
    
    Tak jest latem, wiosna i jesienią. W zimie moje pokazy są zawieszane. Wtedy jest ciut lepiej, bo idę do niej mając na sobie króciutka kurteczkę. Ale i tak dupa i kutas jest widoczny. Za to na dworze jest ciemno i zwykle nikogo nie ma. Po wejściu na klatkę idę, windą nie wolno, na trzecie piętro. Pukam w umówiony sposób i poruszam klamką. Zaraz po wejściu do korytarza dostaje siarczyście w pysk. Natychmiast zrzucam bardzo szybko to co ...
«12...192021...31»