MW-Grecja Rozdział 18 Baltyk spotyka Bieszczady
Data: 22.07.2020,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski
Bosko zmęczeni odpoczywamy na pokładzie porozrzucani na pokładzie w malowniczych pozach i różnych konfiguracjach. Jakimś dziwnym przypadkiem w poprzek mnie leży Ala z rozkosznie wypiętym ku górze Panem Pierożkiem. Jakoś się dzisiaj rozmijaliśmy, ja ruchałem te cztery gwiazdki porno, on zapoznawała 10 nowych pałek. Teraz leniwie pocieram palcem szczelinkę jej cipki. Maleńka, dumna z Pana Pierożka mówi.
- No tylko popatrz, miałam ich dzisiaj dziesięciu, dopiero co ostatni się we mnie popłakał, a cipkę mam jak dziewica, sam sprawdź!
- No właśnie sprawdzam – cały czas wodzę palcem wzdłuż ciasnej szparki.
- Językiem sprawdź! Ala wstaje i podsuwa mi krocze pod nos.
Ile kutasów trzeba, by ją zaspokoić?!
- Mało ci jeszcze? I lizać pewnie wszyscy też cię lizali.
- No pewnie! Ale tylko ty tak wspaniale liżesz!
Cóż robić. Liżę delikatnie jej szparkę. Szparka wciąga. Tak się tylko z Maleńką droczę, ale mógłbym wciąż od nowa i od nowa przemierzać językiem te wszystkie szczelinki, studiować każdą drobną fałdkę, a potem zanurzyć się głęboko w rozwartym dla mnie pierożku i wybierać z niego nadzienie – słodką ambrozję. A Maleńka rozkłada uda naprawdę szeroko, przecież gimnastyczka z niej.
Ale nie tym razem…
- A teraz wyżej liż!
-Pępuszek? Brzuszek?
- Niżej!
- A, tę kość!
-To się nazywa łono, wzgórek łonowy, ty draniu! Liż wreszcie! Co czujesz?
- Jak rany! Malutka! Czuję… niech się przyjrzę, czuprynka ci rośnie!
- Wczoraj zauważyłam, akurat na ...
... piętnaste urodziny, wreszcie!
Rzeczywiście, w tym wieku łysa cipka to ewenement. Liżę raz za razem, szeroko, po całym wzgórku. Delikatne włoski bardziej czuć pod językiem, niż widać.
- Wam to nigdy dość? - Śmieje się Staś, to chyba on ostatni zabawiał się z Alą.
- Słabo ją lizałeś, muszę poprawiać po tobie!
Ala dodaje głośno.
- W ogóle to słabo ruchacie, chłopaki!
Mocno zdziwieni podnoszą głowy.
- Jak to, słabo! Powinnaś mieć siniaki na tyłku! - Przechwala się któryś.
Na to Ala podsuwa każdemu z nich pod nos swój srom i pyta.
- Sami patrzcie, czy tak wygląda dobrze wyruchana cipa?
Przyznają jej rację.
- Ale to przywilej młodości, szesnastoletnie cipki są bardzo elastyczne.
Ala się oburza.
- Ja mam czternaście lat! Wyglądam na taką starą?
Jeszcze parę dni, ale faktycznie, czternaście.
Alice spogląda na Alę z podziwem.
- Daj swój telefon Stasiowi mała, przed tobą wielka przyszłość. Spokojnie możesz grać w pornolach, na razie w tych… no wiesz...
Tymczasem chłopaki od Stasia są w ciężkim szoku.
- Chcesz mi powiedzieć, że właśnie ruchałem czternastkę? – Pyta któryś.
- I czternastkę, i piętnastkę – zgłaszają po kolei dziewczęta.
Dwunastu gniewnych ludzi spogląda na Stasia. Właściwie, to dziewięciu, ale „dwunastu” brzmi lepiej ☺
- No co, jakbym wam od razu powiedział, że będziecie dymać takie młode, to któryś mógłby się wyłamać i zepsułby nam całą zabawę. Powiedzcie, ale tak szczerze, żałujecie?
Jeden z chłopaków ...