Walka z wiatrakami cz. II
Data: 22.07.2020,
Kategorie:
Brunetki,
Creampie,
Hardcore,
Laski
Brutalny sex
Autor: valkan
... wojsku nauczył mnie, że prawdziwymi kretynami są ludzie przekonani, że znają wszystkie odpowiedzi. To nigdy nie jest takie proste.
Gdy wróciłem do rodzinnego miasta, od razu udałem się do domu rodziców. Dumnie przestąpiłem próg i stanąłem przed rodzicami jako całkowicie dorosły mężczyzna. Odwagi dodał mi też mundur i oznaki stopnia porucznika na ramionach.
Rodzice się postarzeli, czas nie był dla nich zbyt łaskawy.
Zapanowała krępująca cisza. Spojrzałem na matkę i ujrzałem w jej oczach łzy, próbowała je ukryć ale w końcu nie wytrzymała. Podbiegła do mnie z szeroko otwartymi ramionami.
- Synku…
- Och mamo…
Przytulała się do mnie tak mocno, jakby chciała nadrobić te stracone lata. Łkała a ja głaskałem ją delikatnie po plecach. W końcu oderwała się ode mnie i obejmując mnie w pasie poprowadziła w stronę taty.
Stanąłem przed nim i wyciągnąłem do niego dłoń mówiąc:
- Witaj, ojcze.
Tata chwilę się zawahał ale po chwili mocno uścisnął moją dłoń i powiedział:
- Witam w domu synu – zlustrował mnie z dołu do góry. – Zmężniałeś.
- Tak, to było konieczne.
Po chwili on również nie wytrzymał i objął mnie bardzo niezręcznie.
Pogodziłem się z rodzicami, a to już było dla mnie ogromne osiągnięcie.
Wieczorem siedzieliśmy tylko we trójkę w salonie i opowiadałem o wojsku, ćwiczeniach i szkole oficerskiej. Rodzice słuchali w dużym skupieniu i chłonęli każde moje słowo. Gdy już opowiedziałem prawie wszystko to, co przeżyłem przez te sześć lat (oczywiście ...
... ominąłem opisy moich licznych romansów) to zamilkłem. Zapanowała cisza, a nad nami zawisło jedyne niezadane przeze mnie pytanie. Wiedziałem, że ten temat mnie nie ominie i chciałem mieć to już za sobą.
- Wiecie może co teraz robi Majka? – zapytałem i zrobiłem pauzę. – Gdzie mieszka? Pracuje?
Rodzice w milczeniu spojrzeli na siebie. Ja czekałem, a oni w dalszym ciągu nic nie mówili.
Coś jest nie tak, pomyślałem.
- Skończyła studia które miała zacząć?
Cisza.
W końcu mama chrząknęła i odpowiedziała:
- No niezupełnie – zrobiła pauzę i mówiła dalej. – Widzisz, Majka po tamtych wydarzeniach z urodzin twojej babci również nie mogła dogadać się z rodzicami. Nie mogła jednak postąpić podobnie jak ty, bo była nieletnia.
- No a potem? Gdy już skończyła osiemnaście lat.
Mama znowu spojrzała niepewnie na ojca.
- Potem też opuściła rodzinny dom i się wyprowadziła.
Wstałem, odwróciłem się i podszedłem do okna. Zapatrzyłem się w ciemność panującą na zewnątrz. Pomyślałem, że to wszystko przeze mnie. Zniszczyłem jej życie.
- A co robi obecnie? Mieszka gdzieś tu, czy wyjechała z miasta?
- Synu – to był głos ojca. – Uważaj na ludzi, których miejsce jest w przeszłości. Nie wpuszczaj ich z powrotem do swojego życia.
- Muszę to wiedzieć.
- No dobrze. Podobno mieszka z przyjaciółką i razem pracują w knajpie, ale nie wiem dokładnie której.
Westchnąłem i oznajmiłem rodzicom, że muszę się już położyć. Ruszyłem w stronę schodów, ale na pierwszym stopniu ...