Skin w bunkrze
Data: 19.06.2019,
Kategorie:
Geje
Autor: perv
... je!
To ci ułatwię. Zaczekaj. - splunął w dół centralnie trafiając w plamy. - Teraz możesz się delektować i zapachem i smakiem.
Zanurkowałem głową między jego kolanami. Najpierw wąchałem, następnie lizałem jego soki zastygłe na jego niebieskich slipach, ale z powrotem rozpuszczone mocą jego śliny. Były obłędne. Najwyraźniej podobał mu się widok faceta liżącego jego znoszone gacie, bo nagle ścisnął silne i owłosione kolana i zakleszczył moją głowę między nimi, a następnie podciągnął slipy do góry, tak, że cały materiał z jego spustem i szczynami zaczął napierać na moją twarz. Nie mogłem się uwolnić, kurczowo zacząłem chwytać się rękami jego owłosionych pośladków, szukając ratunku, ale on puścił kolana tak gwałtownie, jak je ścisnął, zaśmiał się i przeprosił, że to było silniejsze od niego. Po mojej panice też nie pozostało ani śladu bo samo takie doświadczenie było niesamowicie podniecające.
No to skoro już poznałeś moje starsze soki, chcesz posmakować tych nowszych? - zapytał.
Nie wiedziałem do końca o co mu chodzi ale przytaknąłem.
Kurwa doskonale. - odpowiedział. Wziął jedną ręka swojego niemytego kutasa i na wysokości mojej twarzy zaczął powoli ściągać swój gruby napletek. Moim oczom ukazywała się potężnej wielkości głowa, pokryta gęstym śluzem. Nie wiedzieć czemu przerwał ściąganie napleta w połowie.
Chciałbym zostawić Ci pamiątkę naszego spotkania, tak byś miał co wspominać przez następny dzień czy dwa. Pytam przez grzeczność choć wiem że się ...
... zgodzisz.
Zdezorientowany przytaknąłem. Następnie włożył mi odsłoniętą część głowy chuja do jednego nozdrza, pokręcił chujem wokół tak by śluz został na nosie, następnie powtórzył to samo z drugim nozdrzem, a na koniec przejechał odsłonięta częścią głowy kutasa przez całą długość okolicy wąsów.
Jeśli się nie umyjesz, gwarantuję Ci że przy każdym wdechu będziesz czuł moje sosy.
Rzeczywiście, ilekroć czerpałem powietrze, czulem zapach jego śmierdzącego chuja. Widać bawiło go to, uśmiechnął się patrząc na mnie z góry, po czym parę razy uderzył mnie swoim gnatem po twarzy. Nie zdążyłem ochłonąć, a on łapie mnie za włosy i ciągnie mnie pod ścianę. Mam głowę opartą o ścianę a przed twarzą fiuta, na którego moje usta nie mogą się doczekać. Łysy stoi w rozkroku i mówi:
Ręce masz trzymać na moich glanach, kurwo, cokolwiek będzie się działo, nie puszczasz, zrozumiano?! - nagle stał się bardzo agresywny. Nie powiem, przestraszyłem się trochę, bo nie wiedziałem czego się spodziewać, ale byłem tak nakręcony, że wydobyłem z siebie jedynie:
Tak, Panie.
OTWÓRZ RYJ!
Wykonałem polecenie, a on z całej siły wepchnął mi swoją grubą pytę do gardła. Weszła cała, wchodząc pod migdałki zsunął się cały jego napletek, uwalniając dodatkowe smaki. Zakrztusiłem się, ale on nic sobie z tego nie robił. Jego łonuchy były wszystkim co widziałem, a ich spocony zapach były wszystkim co mój nos był w stanie w tym momencie czuć.
Smakuj moje sosy i wąchaj moje łonuchy! Jesteś grzeczną ...