-
Pamietnik Masochistki 2
Data: 26.07.2020, Kategorie: Anal BDSM Trans Autor: transmasomax
... mi jaja do końca i otworzą się w drodze do góry. Wtedy ruszały wałki cycków. Po trzykrotnym przejściu tortury cycków i jaj następowała przerwa. Wałki stały. Jedynie pracowały maszyny ruchające w kutasa i odbyt. Pan czuwał nad wszystkim. Gdy kutas i odbyt był luzny wtedy wymieniał końcówki ruchające na większe i bardziej wymyślne. Potem ponownie następowało płaszczenie i wyciskanie cycków i jaj. W cewkę i odbyt ruchana byłam bez przerwy. Coraz szybciej. Wytrzymywałam tylko cztery serie wałkowania. Każda po trzy przejścia. Potem tylko jęczałam. Wtedy następowała dłuższa przerwa. Maszyny zatrzymywały się, ale ja nadal tkwiłam na stanowisku. Byłam cucona. On robił mi coś w szyję a ja przytomniałam całkiem. Po dwóch seriach tortur miałam już cycki, suty prawie płaskie! Jaja też już nie przypominały kulek. Nie wiem jak długo byłam torturowana. Straciłam rachubę po piątej przerwie. Byłam cała mokra od potu. Potwornie napompowany powietrzem brzuch drgał spazmatycznie. Gdy skończył i uwolnił mnie mój wygląd był straszny! Sztywny kutas, gruby jak kiełbasa, fioletowy. Z otwartej dziury ciekło siku. Spomiędzy pośladków, szerokiej dupy, zwisała skóra odbytu. Ciekło z dupy. Fioletowe cyce, płaskie jak u starej murzyni wisiały luzno po bokach olbrzymiego brzucha. Worek z jajami też zmienił kolor, długość. Zostałam ponownie wyruchana w gardło i wypełniona sikami Pana. Na koniec powiesił mnie za nogi do sufitu i wychłostał całe ciało. Gdy odwiózł mnie do domu była pózna noc.Do bardzo dobrze, bo mój wygląd mógł przerażać. ® Arletka