1. Australian Air (I)


    Data: 20.06.2019, Kategorie: australia, marzenia, Romantyczne Autor: Mandie

    ... Aktualnie moja ciekawość w tym temacie została zaspokojona przez co tym bardziej nie mogłam się skupić, wiedząc, co skrywa pod tymi wszystkimi ubraniami.
    
    - To wszystko, dziękuję.
    
    Wszyscy wstali i ruszyli w stronę wyjścia, ja również, chociaż nie bardzo wiedziałam jaki temat został właśnie poruszony. Poczułam jednak na swoim lewym nadgarstku czyjąś dłoń. Doskonale wiedziałam do kogo ona należy.
    
    - Mia, mogłabyś zostać na chwilkę?
    
    - Oczywiście.
    
    Posłałam Danowi zbolałe spojrzenie kiedy Robert zamykał za nim drzwi, przekręcając zamek. Ciągle stałam do niego tyłem, kiedy przypierał mnie do drewnianej deski. Doskonale czułam jego członek na swoich pośladkach, widocznie nie tylko ja myślami byłam gdzieś indziej w czasie tego spotkania. Uśmiechnęłam się pod nosem, a na karku poczułam jego ciepły oddech.
    
    - Tęskniłem za tobą.
    
    - Mówisz to po każdym weekendzie - odpowiedziałam z ustami na drzwiach.
    
    Wodził dłońmi wzdłuż moich ud, jakby nie bardzo wiedział do czego może się posunąć, a wiedział doskonale. W końcu bardzo powoli zaczął podciągać moją spódniczkę. Kiedy w końcu dotknął materiału moich majtek, byłam już mokra i rozgrzana. Zawsze przeklinałam swoją wybujałą wyobraźnię, która tak idealnie potrafiła podkręcić moją własną temperaturę. Zaczął jeździć palcem po materiale doprowadzając mnie do szaleństwa. Sama wbijałam już paznokcie w jedyną barierę, jaka oddzielała nas od reszty firmy. Odsunął lekko tkaninę powtarzając swoje ruchy, aż włożył we mnie palec, ...
    ... drugim pobudzając moją łechtaczkę. Przygryzałam dolną wargę byle nie zacząć krzyczeć. Bardzo chciałam mieć już go w sobie. Złapałam jego dłoń i wyjęłam jego palce ze swojego wnętrza, odwracając się przodem. Podsunęłam jego rękę na wysokość swoich oczu, oblizując swoje własne soki z jego skóry. Splotłam z nim palce i pociągnęłam w stronę stołu. Kiedy oparł się o niego pośladkami pocałowałam go, głęboko i namiętnie. Dokładnie tak samo, jaki był nasz romans. Moje ręce zaczęły już rozpinać pasek jego spodni. Kiedy zsunęłam ich materiał poczułam na nodze jego twardego i gotowego penisa. Spojrzałam w jego brązowe oczy i uśmiechnęłam się przebiegle. Klęknęłam przed nim i delikatnie, jakby robiąc to po raz pierwszy, zaczęłam wodzić językiem po czubku jego członka. Usłyszałam jak wciągnął powietrze. Lubił to. Lubił, jak klęczałam przed nim i doprowadzałam go do obłędu swoim zwinnym językiem. Z początku opierał dłonie o stół, teraz jednak położył je na mojej głowie. Był to dla mnie znak. Otworzyłam usta szerzej i wzięłam jego penisa do buzi miarowo wkładając i wyciągając go. Wbiłam palce w jego pośladki, przyciągając jego ciało bliżej do siebie. Zaczął poruszać biodrami, wbijając mi członka coraz głębiej. Miał przy tym zamknięte oczy. Powstrzymałam go aby znowu pieścić go swoim własnym rytmem. Doskonale wiedziałam jak to go nakręca. Czułam, że nadchodzi już ten moment, dlatego ruszałam głową jeszcze szybciej. Nacisk jego dłoni na mojej potylicy był coraz mocniejszy, tak samo jak jego ...