1. Australian Air (I)


    Data: 20.06.2019, Kategorie: australia, marzenia, Romantyczne Autor: Mandie

    ... pchnięcia. W momencie kiedy odgiął głowę do tyłu, ciepłe nasienie wlało się prosto do mojego gardła. Przełknęłam spermę wstając z podłogi i lekko otarłam usta wierzchem dłoni. Posadził mnie na stole rozszerzając moje nogi. Spódniczka już dawno zrulowała się na moim pasie. Odsunął materiał majtek, przejeżdżając językiem po moich obrzmiałych już wargach sromowych. Podparłam się na łokciach, wyginając lekko w łuk. Moja głowa poleciała do tyłu i zamknęłam oczy. Wodził językiem po mojej łechtaczce, jednocześnie wkładając w moje wnętrze dwa palce. Zawsze wiedział w jaki sposób je wygiąć, aby stymulować mój punkt G. Zwiększając tempo swoich zabiegów doprowadzał mnie na wyżyny, żeby tuż przed końcem się zatrzymać. Zawsze w takich momentach wzdychałam ciężko i czułam jak się uśmiecha, aby jeszcze mocniej zastymulować mój guziczek i pozwolić mi odpłynąć. Kiedy przez moje ciało przechodziły jeszcze fale orgazmu, Robert wstał i przyciągnął mnie na brzeg stołu. Uniosłam biodra do góry, aby bez problemu ściągnął ze mnie dolną część bielizny. Jednym mocnym pchnięciem znalazł się w moim wnętrzu. Robił to mocno i gwałtownie, chcąc wejść jak najgłębiej. Przy każdym ruchu patrzył mi prosto w oczy. Na chwilę trochę zwolnił, aby się pochylić i mnie pocałować. Ręce, które opierał po obu stronach mojego ...
    ... ciała przeniósł na koszulę i rozpiął górne guziki. Jego oczom ukazał się mój biały stanik, z którego wyłowił prawą pierś. Sutki sterczały mi już do góry i były wrażliwe na każdy dotyk, więc kiedy zaczął je ssać i podgryzać jęknęłam z rozkoszy. Tym razem nie zwolnił. Czułam jak fala gorąca zaczyna oblewać całe moje ciało. W jednym momencie moje ciało ponownie wygięło się w łuk i krzyknęłam, upajając się kolejnym orgazmem. On również doszedł po raz kolejny, pobudzony naciskiem pochwy na swoim członku. Opadłam plecami na stół, kiedy w końcu ze mnie wyszedł. Patrzyłam uważnie jak zakłada z powrotem spodnie, chowa w nich koszulę i zapina rozporek. Sama zwinnie stanęłam na nogach i poprawiłam swoją spódniczkę.
    
    - Zerżnąłbym cię raz jeszcze, jakbyśmy mieli więcej czasu - przerwał ciszę w momencie, jak zapinałam guziki koszuli.
    
    - Wiesz, że zawsze znajdę go dla ciebie.
    
    Nasze spojrzenia się spotkały i uśmiechnęłam się do niego. Przyciągnął mnie do siebie, łapiąc za pośladek.
    
    - Nie rób tego, wiesz jak na mnie działasz.
    
    - Wiem, dlatego lubię to wykorzystywać.
    
    Przygryzłam jego dolną wargę i ruszyłam w stronę wyjścia. Dłonią lekko poprawiłam włosy i przekręciłam klucz. Nacisnęłam klamkę i odwróciłam się w stronę Roberta.
    
    - Do zobaczenia prezesie - i wyszłam, puszczając do niego oczko. 
«123»