Moja żona i Sławek. 15
Data: 10.08.2020,
Kategorie:
Anal
Lesbijki
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
... powiedziała...
- Przepraszam, nie wiedziałam...
- Ja rozumiem, że masz mnie w dupie i nie odbierasz telefonów, ale równie dobrze mogło coś się stać z dziećmi, też cię nie interesują ? Czy w ogóle coś robisz oprócz pierdolenia, jeszcze jest życie, a matką to się nie przejmuj, i tak jej nie lubiłaś, zejdź mi z oczu, chłopcy też cię nie potrzebują..
.
Wtedy nie wiedziałem, że w tej właśnie chwili zmienia się moje życie.
Przez kilka dni nie chciałem oglądać jej występów, miałem obrzydzenie. Załatwialiśmy z Adamem księgi, stary ma łącznie 3,5 hektara ziemi, wycena całego zakładu z maszynami to ok 2 miliony, jest dobrze. Adam dostał polecenie zdobycia kontrahentów jego zakładu, a facet z banku dokładny spis wszystkich maszyn ze zdjęciami, a ja po kilku treningach zatęskniłem do seansu, ćwiczenia fizyczne wytwarzają endorfiny i ponadto siedzi to we mnie, praca to praca, ale gdy przychodzi wieczór, albo cicha smutna noc, to tęsknię za utraconym rajem, i idę oglądnąć jego namiastkę.
Wieczorem standard, kubusia zamieniłem na maślankę, i do fotela. Całą niedzielę nie robiła nic, zwykłe kobiece rzeczy, prysznic, paznokcie, włosy jedynie zakręciła, rozpuszczone były zjawiskowe. Całe życie była blondynką, ale ten rudy jest piękny. W obiad telefon...
- Tak, czekam, zgodziła się... super... jesteś gotowy też... ?
Po odłożeniu słuchawki wsadziła sobie rękę w majtki i zaczęła grzebać, nogami obcierała się, zaciskała... potem zaczęła ślinić palce, zdjęła majtki, ...
... rozszerzyła uda i wkładała po jednym...aż doszła do piąstki, którą wciskała całą w cipkę...musiała mocno wygiąć dłoń...ale prawie weszła...i tak kilkanaście razy, pluła na nią i wkładała... piękny gwałt swoją dłonią... ale nie dokończyła, ubrała majtki z powrotem i zrobiła sobie jedzenie. Po godzinie wzięła fajny wibrator i oglądając telewizję bawiła się myszką, wkładając raz głębiej, a innym razem tylko jeździła po łechtaczce...
Wieczorem ok 18. 30 dzwonek do drzwi. Idzie otworzyć, wchodzi wysoka dziewczyna i młody. Dziewczyna ma wiśniowe włosy i z boku wygolone prawie na łyso, dziwna...
- Jestem Anita.
- Anna.
Podeszła do mojej i pocałowała ją w usta. Były takiego samego wzrostu, a pocałunek był dłuższy niż powinien...
- Wejdźcie dalej...
- Ładnie mieszkasz... gdzie sypialnia ?
- Tam w głębi...
- Polejesz nam po lampce... ?
Jaka wyszczekana, weszła jak do siebie, a młodemu to wręcz rozkazała... Miała tak na oko 30 lat, ciut młodsza od mojej, była ubrana w sukienkę w kwiaty, wysokie szpilki, na nogach jakieś rajstopy we wzory, też kwiatowe, ładne piersi, i ogólnie dziwna, ale bardzo ładna dziewczyna... kobieta. One się usiadły na kanapie, młody podał kieliszki, nalał i został w fotelu.
- Jestem bezpośrednia, nie będzie ci to przeszkadzać ?
- Nie...
- Jesteś zajebista , jak na ciebie spojrzałam to od razu się podnieciłam, zresztą na samą propozycję, że chcesz się spotkać ze mną już nie wyrabiałam, w cipie aż mam mokro... daj rękę...
Bez pytania ...