1. Karolina i Robert. 30


    Data: 17.08.2020, Kategorie: Anal Hardcore, Autor: ---Audi---

    ... ale zagryzałam właśnie palec i musiało to wyglądać pięknie, bo jego rozmarzone oczy płonęły pożądaniem.,..
    
    Mariusz nawet nie zareagował, zresztą stał trochę bokiem...
    
    Specjalnie zrobiłam minę dziewczynki przyłapanej przez kogo... ?
    
    No właśnie, męża ?
    
    Kochanka... ?
    
    Kto teraz był kim... on nim... czy odwrotnie... ?
    
    Do kogo należałam w tej chwili... ?
    
    Kto miał prawo mnie brać. a kto tylko patrzeć ?
    
    Zauważyłam szklankę soku w jego ręku, powoli popił... i nic....
    
    Objęłam głowę Mariusza i pociągnęłam do pocałunku....
    
    Patrzy... to niech... widzi...
    
    Ogólnie była cisza... pewnie wszystkie bawią się u siebie, a, że jest to kawałek od nas, to luzik... w razie czego on stoi najbliżej...
    
    A mój ukochany mąż... wyciągnął telefon...
    
    Nie lubiłam ich, ale teraz już tak...
    
    - Zarżniesz mnie ?
    
    Dotknęłam jego wypukłość...
    
    - Marzę o tym...
    
    Jednym ruchem ściągnął rajstopy z majtkami do kolan, objął za tyłek, podniósł i przekręcił się w stronę stołu...
    
    Wtedy najprawdopodobniej zobaczył Roberta...
    
    Już rozpinał spodnie, ja podniosłam nogi i rozszerzyłam tyle, na ile pozwalały rajstopy....
    
    Ale w moment jego wejścia musiałam krzyknąć...
    
    - O Jezu....
    
    - Chcesz tego ?
    
    - Tak, tak.... boli i chcę jak najmocniej....
    
    Wygięłam się do tyłu, objęłam jego głowę i prawie wyszarpałam pocałunek....
    
    On wchodził tak głęboko, że oddechu wystarczyło tylko na chwilę...
    
    - Dobrze mi... powiedziałam dość głośno....
    
    Wróciłam ze spojrzeniem do ...
    ... niego... niech mnie nagra, będzie miał na chwilę samotności w biurze...
    
    Uśmiechnęłam się... wyciągnęłam rękę do niego... podszedł i ... pocałował ją...
    
    Boże, kochany mój...
    
    A ten mnie rypał... głęboko... soki już dawno puściły... latałam po stole w rytm jego uderzeń...
    
    - Przyjmiesz moją spermę ciężarna suczko ?
    
    - Tak, do środka... teraz jestem twoja...
    
    Wcisnął i zwolnił... poczułam... nie ciepło... tylko uderzenie w macicę... już się powiększa... już czuje... już zaczyna żyć własnym życiem... to znaczy kurewstwem...
    
    Nie czułam seksu, tylko praca i załatwianie, ale wystarczy dotknąć strunę, a gitara już gra...
    
    - Kurwa jak dobrze... uwielbiam cię pierdolić, a szczególnie jak twój mąż patrzy...
    
    - Ja też lubię... cieszę się jego poniżeniem... zobacz jak tam stoi...
    
    Obydwoje spojrzeliśmy się w jego stronę... a on... jakby zaczerwienił się...
    
    - Ma mi wylizać twoja żona... ?
    
    Nie odpowiedział... a ja już nie patrzyłam...
    
    - Zlałem się w twoją pizdę i teraz jesteś moją kurwą... rób, co do ciebie należy...
    
    Ześlizgnęłam się bez słowa... ma rację,.. daję przy mężu, teraz mój kochanek jest moim Panem... naznaczył mnie swoją spermą... oddam się całkowicie....
    
    - Zobacz mój mężu do czego mnie zmusza... o przepraszam... sama chciałam...
    
    Jezu... nie poznaję się, to znaczy wiem dokładnie co się dzieje ze mną... ale żeby tak się oddać.. ?
    
    Dawno nie czułam takiej uległości... obudził ją smarkacz... a może to wina Roberta... ?
    
    Dla niego i przez ...
«1234...14»