1. Magiczny królik pomocnik


    Data: 18.08.2020, Kategorie: Anal Podglądanie Hardcore, Autor: eksperyment

    Kupiłem dziewczynie na imieniny dwa prezenty: kwiatki i wibrator.
    
    Przy rodzicach wręczyłem kwiatki, wibrator w jej pokoju.
    
    Była zachwycona d**gim prezentem. Od razu rozpakowała.
    
    – To będzie mój magiczny królik pomocnik – zażartowałem. – Jak będziesz mieć ochotę, a ja nie będę mieć siły, to będzie dla ciebie jakaś alternatywa.
    
    Oboje myśleliśmy już o tym samym.
    
    – Moi rodzice oglądają film z bratem, ale on może w każdej chwili tu wejść na komputer – rzekła.
    
    – Mam samochód – zasugerowałem.
    
    Założyliśmy baterie. Włączyła sprzęt.
    
    Dotykała się nim przez spodnie i majtki.
    
    – Mmm… – westchnęła. – Nie mogę doczekać się, kiedy go sobie wsadzę… Jak przyjemnie…
    
    – Dasz mi sprawdzić, jak wibruje? – zaciekawiłem się.
    
    Przez chwilę też dotykałem się, przez spodnie.
    
    – Dziwne uczucie – oceniłem. – Raczej przyjemne, ale nie jakoś szczególnie.
    
    – Daj mi go! – rzekła stanowczo.
    
    Znów przycisnęła go sobie do krocza.
    
    – Bardzo intensywnie to czuję… To coś zupełnie innego… Chyba jestem już mokra!
    
    – Jedźmy. Najpierw zrobisz sobie sama dobrze, a później ja cię przelecę. Porównasz.
    
    Było lato, założyliśmy tylko buty i wyszliśmy. Wsiedliśmy do auta i skierowaliśmy się w stronę pobliskiego lasu.
    
    Tymczasem ona wyciągnęła wibrator z torebki. Włączyła. Najpierw dotykała nim sutków, później opuściła go między nogi.
    
    – Nie mogę się doczekać, kiedy go sobie wsadzę – powtórzyła.
    
    – Na co czekasz? – zażartowałem. – Łatwiej byłoby, gdybyś miała spódnicę. Ale, ...
    ... skoro nie masz… Zdejmuj spodnie i ładuj!
    
    Samochód mojej mamy to małe, miejskie auto. Niewygodny do złożonych manewrów wewnątrz.
    
    Ku mojemu zdziwieniu już po chwili rozpinała guzik. Pochyliła fotel do tyłu, przesunęła biodra do przodu i ściągnęła spodnie. Następnie założyła stopy na deskę. Odsunęła majtki na bok i już po chwili królik był w jej mokrej cipce.
    
    Głęboko wzdychała. Rozumiałem jej stan, że jest podniecona. Pierwszy raz bawiła się taką zabawką, a do tego nie widzieliśmy się kilka dni. Mnie też stał, prawie cały czas od początku spotkania. Trudno było mi skupić się na drodze. Po paru minutach wiedziałem, że doszła już. Ale nie przerywała zabawy.
    
    – Co jeśli będziemy mieć wypadek? – zażartowałem. – Zginiemy i znajdą cię martwą z wibratorem w cipce? Byłabyś sensacją na mieście!
    
    – Dobre… Ale właśnie pomyślałam, że jak jadą kierowcy ciężarówek, to widzą mnie z góry! Jeden na mnie patrzy.
    
    Jakby na potwierdzenie jej słów kierowca z nadjeżdżającego TIR-a zatrąbił.
    
    – Widział cię na pewno.
    
    Zaśmiała się. Znów zaczęła sobie dogadzać nową zabawką. Starałem się patrzeć na drogę. Tymczasem ona wystawiła stopy bliżej szyby, aby były lepiej widoczne z zewnątrz i obserwowała kierowców z wyższych aut, dostawczych i TIR-ów. Paru zatrąbiło. Doszła jeszcze raz.
    
    – Koniec zabawy, skręcamy do lasu – podsumowałem, kiedy zbliżaliśmy się do celu.
    
    – Szkoda – rzekła.
    
    Usiadła normalnie.
    
    – Dobrze, że mam majtki, bo miałbyś kałużę na tapicerce.
    
    – I tak pewnie mam – ...
«123»