Tak blisko tak daleko cz 3: Codzienna rutyna
Data: 19.08.2020,
Kategorie:
BDSM
Tabu,
Fetysz
Autor: WizjonerBdsm
... powstrzymywała jęki. A on jak by nigdy nic rozmawiał z nią. Zadawał jej pytania i oczekiwał odpowiedzi. Starała się o tym nie myśleć, wyłączyć w swoim umyślę uczucie wibracji, ale nie potrafiła. Była w stanie odpowiadać jedynie krótkimi, urywanymi frazami; "Yyyy.... też tak myślę", "Wydaje..... mi... się... że ona....". Jak na złość, kulka wibrowała nieregularnie - raz mocniej, a raz słabiej.
- Czy mogę państwu coś jeszcze podać? - zapytał kelner. Nawet nie zauważyła, kiedy podszedł!
- Mi wystarczyła kawa, ale moja przyjaciółka chciała jeszcze coś zamówić – odpowiedział.
Nie mogła w to uwierzyć. Ona ledwo mówi, a on jeszcze zmusza ją, żeby rozmawiała z kelnerem. Zebrała resztki sił, rumieniąc się od przyjemność i wstydu; wyglądając niczym dojrzewający burak, zamówiła pierwsze, co jej wpadło do głowy.
- Yyy... poproszę... lody waniliowe... - wypowiedziała łamanym głosem.
- Z polewą? Jakieś dodatki? - dopytywał kelner.
"Kurwa, ja tu ledwo co hamuje się, żeby nie dojść z krzykiem, a ten pyta o polewę", pomyślała.
- Z polewą truskawkową i czekoladową posypką. I to będzie wszystko – wypowiedziała szybko, na wszelki wypadek jednym tchem.
- Zaraz przyniosę" - powiedział kelner i odszedł w stronę baru.
Gdy tylko się odwrócił, Marta straciła resztki sił. Nie była już w stanie panować nad swoim ciałem. Zaczęła jęczeć, czując, jak zbliża się orgazm. Pocałował ją długo i namiętnie, aby ją uciszyć, a ona w tym czasie doszła. Gdyby nie to, że jej usta były zamknięte pocałunkiem, cała kawiarnia dowiedziałaby się, jak mocny i silny orgazm przeżywała! To, co czuła, było nie do opisania. Kawiarnia zniknęła, pozostała tylko ona i przyjemność.
Kiedy odzyskała świadomość, była cała obolała. Mięśnie były zmęczone od powstrzymywania reakcji jej organizmu, a ona sama tonęła w jego silnych ramionach. Po chwili pojawił się kelner z jej lodami, a ona kątem oka zauważyła, jak urocza starsza para obok stara się ukryć uśmiech, by jej nie zawstydzać.