Pani Prezes
Data: 22.08.2020,
Kategorie:
szefowa,
Zdrada
Autor: latarnia_morska
... Marzena pociągnęła Piotra do pokoju i zamknęła drzwi.
Zdejmowali z siebie nawzajem ubrania. Właściwie nie zdejmowali, ile zrywali w pośpiechu w obłędnym tańcu namiętności, całując się cały czas gorąco. Jej bluzka, jego koszula, jej spódnica, jego spodnie... Upadli na łóżko, pieszcząc swoje ciała. Przyssał się do jej cudownych piersi, lizał i przygryzał sterczące sutki. Wsunęła dłoń w jego bieliznę. Dotknęła gorącego, sterczącego członka.
- Jaki duży - mruknęła - Proszę, pozwól mi się z nim przywitać, zanim...
Położyła Pawła na łóżku i uklękła obok niego. Zsunęła jego slipy, obejmując palcami wyprężonego penisa.
- Hmm... Jest cudowny, taki męski... - szepnęła - My już chyba kiedyś się widzieliśmy, prawda?
Pochyliła się i ucałowała czerwoną główkę. Paweł jęknął. To było niesamowite uczucie. Julia nigdy na ten rodzaj pieszczot nie chciała się zgodzić, twierdziła, że są obrzydliwe. Czuł, jak jego podniecenie błyskawicznie wzrasta. Prawie miesięczny post powodował, że był już bliski szczytu.
Marzena przez chwilę drażniła jego męskość dłonią, całując i liżąc nabrzmiewającą główkę. Wreszcie rozchyliła usta i objęła ją wargami. Najpierw delikatnie, z każdą chwilą coraz mocniej, zaczęła wsuwać i wysuwać, cały czas zataczając językiem koła. To była pieszczota nie do wytrzymania. Paweł momentalnie doszedł.
- Aaaach... - jęknął wyginając biodra do góry.
Fala spermy gwałtownie uderzyła w podniebienie kobiety. Zatrzymała ją przez chwilę w ustach, czując jej smak. ...
... Potem przyszła druga. Członek w jej ustach drgał, wyrzucając z siebie kolejne porcje nasienia. Było go tak dużo, że nie mieściły się w ustach, wypłynęły kącikami. Marzena ssała i połykała wszystko. Kręciło jej się w głowie, ale robiła to... To teraz był jej Mężczyzna... Jej...
Położyła się obok niego. Pocałowała go w usta. Poczuł smak śliny zmieszanej ze smakiem własnego nasienia. Pierwszy raz poczuł ten smak, inny, dziwny, dotychczas nieznany...
- Podobało Ci się? - zapytała cicho.
Skinął głową. Nie był w stanie odpowiedzieć. Uniosła się i zsunęła z siebie bieliznę. Ej muszelka ociekała sokami.
- Odpocznij, mój Mężczyzno - powiedziała kładąc się ponownie i przytulając do niego. Poczuł miękkość jej piersi na swoim torsie - Odpocznij, a potem... pokryj mnie... Chcę być Twoją klaczką, mój ogierze...
Słowa Moniki, ciepło jej ciała, miękkość jej piersi, sprawiły, że członek Pawła nie opadł, jak zwykle. Ze zdumieniem stwierdził, że znów sztywnieje. Przypomniał sobie dawną chwilę, kiedy po piątkowej imprezie poszli do jej pokoju w akademiku. Była wtedy taka chętna... Ten jeden, jedyny raz. Jego podniecenie powróciło. Sięgnął dłonią do jej muszelki, była cała wilgotna, taka cudowna, zupełnie inna niż Julia. Palcami rozchylił płatki jej muszelki. Drgnęła i rozsunęła nogi. Uniósł się i pocałował jej usta, tak namiętne, tak gorące...
- Mhmm... - mruknęła - Tak dawno nie czułam Mężczyzny...
Jej piersi były takie cudowne, takie pełne. Czuł, jak żądza ponownie wypełnia ...