1. Weekend majowy


    Data: 30.08.2020, Kategorie: Creampie, Hardcore, Laski Brutalny sex Autor: prostitute

    Perspektywa wspólnego weekendu majowego z moim nowo poznanym chłopakiem wydawała się mi bardzo korzystna. Co prawda mieliśmy jechać z jego zespołem do Poznania, mieli grać tam koncert promujący ich, ale w sumie coraz bardziej podobała mi się ich muzyka. Na bok odstawiłam naukę i kiedy powiedziałam Oli że jadę ta się tylko spytała pamiętam czy nie może jechać ze mną. Koledzy Kuby z zespołu zabierali swoje dziewczyny więc nie czułam skrępowania że ja jadę tam jakoś jako intruz.
    
    30 kwiecień był wyjazd pamiętam, tak koło 17, podjechali pod mój blok busem i wsiadłam. Kuba trzymał już dla mnie miejsce, siedział przy oknie a ja od wewnątrz. Koledzy z jego zespołu znali mnie już, w busie było jeszcze 2 dziewczyny, już nie pamiętam która była kogo. Mieliśmy jeszcze podjechać pod ,,menadżera zespołu", mężczyznę który zorganizował im ten koncert w Poznaniu. Dziwił mnie fakt że nie był jako pierwszy ale Kuba mi wytłumaczył że musieli zabrać sprzęt a on coś miał do załatwienia. W końcu wsiadł mężczyzna, koło czterdziestki, bardziej przypominający bramkarza w klubie niż menadżera. Przywitał się ze wszystkimi, jednak mnie jako jedyną pocałował w rękę i powiedział - Irek jestem. Trochę się speszyłam ale wtedy to uznałam za jakiś żart, bo bus wybuchnął lekkim śmiechem. Nawet Kuba powiedział coś w stylu - Spodobałaś mu się.
    
    Droga była męcząca, trochę drzemałam na ramieniu Kuby a on przykrył mnie swoją bluzą. Jednak kiedy nie spałam spał on i tak na zmianę. Co jakiś czas zerkałam po ...
    ... innych i większość albo słuchała mp3 albo spała, oprócz Irka. Kiedy tylko spojrzałam na niego on uciekał wzrokiem a kiedy nie patrzyłam to miałam wrażenie że się cały czas na mnie patrzy.
    
    Gdzieś tak w połowie drogi mieliśmy postój na stacji paliw. Wszyscy jak wysiedli z busa to udali się do toalety, pamiętam że mi się też chciało sikać bardzo i że mężczyźni szybciej załatwili swoje potrzeby to rozejrzałam się dookoła i weszłam do męskiej ubikacji. Zobaczyłam że nikogo nie ma i weszłam do kabiny. Nie słyszałam żeby ktoś wtedy wchodził więc jakby nigdy nic wychodzę i ... przy pisuarze stoi Irek. Zauważył mnie i powiedział
    
    - Panienka pomyliła ubikacje? - i uśmiechnął się szyderczo
    
    - Nie ... ja tylko - nie wiedziałam co powiedzieć bo on ostentacyjnie odszedł od pisuaru i odwrócony w moim kierunku schował swojego penisa do spodni
    
    - Wiem wszystko moja droga - i otworzył drzwi przepuszczając mnie do mycia rąk.
    
    Dalsza część trasy siedziałam ja przy oknie i próbowałam zapomnieć o sytuacji.
    
    Gdy dojechaliśmy poszliśmy wszyscy grzecznie spać, ponieważ następnego dnia mieli próbę przed występem 2 maja. Z rana w hotelu spotkałam się z dziewczynami i jak to kobiety rozmawiałyśmy o wielu ciekawych dla nas rzeczach. Chłopcy wrócili koło wieczora i z nastawieniem że robią imprezę. Zeszliśmy się wszyscy w jednym pokoju, był to pokój menadżera i impreza się rozkręciła. Ja alkoholu nie pije ale zespół nie oszczędzał sobie. Wtedy po raz pierwszy spytałam się Irka - Czy to dobrze że ...
«123»