-
Weekend majowy
Data: 30.08.2020, Kategorie: Creampie, Hardcore, Laski Brutalny sex Autor: prostitute
... wzrok, przeszedł mnie wtedy dreszcz. Jego wzrok był bardzo surowy ale widać było że na tym nie koniec. Powiedział - Ładna jesteś - i widząc chyba moje lekkie zawstydzenie przejechał mi dłonią po policzku i dodał - To co się wczoraj wydarzyło inaczej się miało skończyć - ja spojrzałam na niego i spytałam się - Jak inaczej? - a on wtedy chwycił mnie za szyję i powiedział - Zaraz zobaczysz I w ułamku sekundy puścił moją szyję, zdjął koszulkę rozpiął spodnie. Widząc to wiedziałam że nie ucieknę. Jednak on nie pytał o nic zsunął moją dolną część ubioru razem ze stringami i nadział mnie. Chwycił moje uda i oplótł nimi swoje biodra i dalej przypierając do ściany zaczął mnie bzykać. Starałam się nie patrzyć na niego a on całował mnie w po szyi dekolcie. Swoim wielkim ciałem napierał na mnie. Czułam jego oddech. W końcu złapał mnie za twarz i przekręcił ją w swoim kierunku. Nasze spojrzenia się zbiegły. Starałam się nie wczuwać w ten sex jednak nie wytrzymałam zaczęłam jęczeć. I tak nie było tego słychać bo zespół dawał koncert. Sex nie trwał długo, tak mi się wydaje, bo po tym jak skierował moją twarz w jego stronę to za chwilę poczułam tylko ciepło w środku. Irek puścił mnie a ja lekko osuwałam się po ścianie na ziemię. Ubrał się i nie patrząc na mnie nawet wyszedł. Ja byłam zdezorientowana, chwila konsternacji. Usłyszałam piosenkę którą zespół grał jako jedną z ostatnich, więc szybko się ubrałam i wybiegłam na zewnątrz. Jakimś cudem złapałam taksówkę i wróciłam do hotelu po rzeczy. Kiedy zespół skończył koncert ja już byłam w drodze do cioci. Kuba później dzwonił, smsował jednak ja nie odpisywałam. Dopiero napisałam do niego będąc w Krakowie że nie mogę być z nim. Między wierszami dałam mu znać że chodziło tutaj o jego menadżera. Nie umiałam w tamtej chwili spojrzeć mu w oczy i oznajmić co robiłam albo inaczej do czego zostałam zmuszona. Z tego co wiem to zespół się rozpadł po roku i Kuba wyjechał za granicę. Nigdy nie widziałam już go w swoim życiu.