Dziecko. 17
Data: 03.09.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Sex grupowy
Autor: ---Audi---
17
Zaczęłam liczyć kasę, bo coś mi się nie zgadzało, 3 od męża, 700 od chłopaków, 1 tyś za lekkiego zboka, 1,5 od nieśmiałka i 1,5 od parki, no i 900 od sąsiada, razem daje 8,6 tyś. Mało już brakuje, niestety za zlecenia musiałam wydać na własne potrzeby, wiadomo.
Gdy raz siedzieliśmy z mężem przy kolacji zadzwonił mój telefon, ja dawałam małemu kaszkę i mąż niestety odebrał pierwszy...
- Odbiorę Karolcia, bo zajęta jesteś...
Co miałam powiedzieć, że nie, jakby to wyszło... Bałam się, że to Anka i że od razu palnie coś o.. wiecie...
- Zamawiałaś opony zimowe ?
- Tak... szybko skojarzyłam...
- To przyjechały cztery i czekają na zmianę...
Ja nie mogę. chłopaki od wulkanizacji i skojarzyli od razu, gdy on odebrał...ale jaja...
- Kochanie, ty sama zmieniasz opony ?
- Wiesz jaki jesteś zajęty, zima idzie, co mam robić, czekać na Mikołaja ?
- Ale dzwonią o takiej godzinie ?
- To jest wulkanizacja w galerii, oni chyba działają do 21...
- Tylko nic nie dźwigaj...
- Nie martw się, chłopaki we wszystkim mi pomogą, są bardzo uczynni i mili, poznałam ich już, to znajomi mojej koleżanki, też z galerii.
Poszło kłamstwo, po co ma się denerwować, on jest taki miły i kochany. Ale zaskoczyli mnie, nie tylko robociarze, ale i inteligenci...
Na d**gi dzień oddzwoniłam na ten numer...
- Tu Karolina, na wymianę czterech opon zimowych się chciałam umówić...
Opiekunka siedziała obok mnie z Patryczkiem, nic nie podpadnie, jestem coraz lepsza... ...
... ach...
- A o której Pani pasuje ?
- Dziś o 18 ?
- Nie za późno ?
- A ile będzie to trwało ?
- No... cztery... opony... to ... trochę... trwa...
- Ach, cztery, prawda, to może 17 ?
- Ok, po prostu, aby nie było tłoku, na spokojnie...
- Dobrze.
- Ech, Pani Jolu, wszędzie kolejki...
- No tak, Pani Karolino, teraz wszyscy zmieniają...
Oj, tak... będą mnie zmieniać jak te opony. Czterech, czy dam radę ?
Fajnie, że dobrze się czuję, jest rano, zdążę wypocząć i się przygotować. Zresztą jestem zawsze gotowa, 24 h , moje motto. Cipka wygolona, koreczek siedzi, cyce rosną, bioderka się zaokrąglają, jestem coraz bardziej apetyczna... sama, jak się przeglądam w lustrze, to się sobie podobam.
Nie dziwię się facetom, zresztą, gdyby nie obsesyjne pragnienie mojego męża dotyczące dzieci, pewnie nigdy nie wyszłabym poza ramy naszej rodziny i do dzisiaj, byłabym zwykłą szara żoną. Nigdy nie patrzyłabym się na siebie z pożądaniem, a na facetów to już w ogóle. A tak, świat wygląda zupełnie inaczej. Jest przede wszystkim kolorowy, wesoły i ciekawy.
A pożądliwość mężczyzn dotycząca mojego ciała jest fascynująco ekscytująca. Każdy dzień jest odkrywaniem nowego, każdy facet jest jak nowa gwiazda, a teraz będą cztery. Już mi cipka się grzeje, oj dostanie dzisiaj po garach.
Czy będę miała wykorzystać młodego dziś wieczorem ?
Możliwe, chociażby, aby poprawić makijaż, zresztą jego język jest dobrym balsamem na obolałą cipkę i dupkę. A za te 900, też coś mu ...