Podróż do wnętrza Alicji - rozdział 2
Data: 23.06.2019,
Kategorie:
Anal
Lesbijki
Tabu,
Autor: librarium
... „minetą”. Ale jak on będzie lizał moją cipkę w trakcie okresu?
– Może kiedyś... ale nie teraz… nie kiedy jesteś w tym stanie… – odpowiedział zdawkowo. – Co masz teraz na sobie? Tampon?
– Podpaskę – odpowiedziałam zastanawiając się do czego zmierzał. – Ale mam tampon ze sobą.
Akurat skończyły mi się podpaski i musiałam pożyczyć od koleżanki, która używała tamponów. Jeszcze jeden „szczęśliwy” zbieg okoliczności w moim życiu.
– Ok – ucieszył się Igor. – To za chwilę go włożysz. Teraz musimy poczekać aż mi znowu stanie... bo nie będzie niespodzianki…
Niedługo Igor znów był gotowy do akcji, jak sam to zwykle komentował. Zdziwiłam się, bo poprzednio zajmowało mu to więcej czasu. Może to ta niespodzianka podniecała go tak mocno?
Zgodnie z wcześniejszą prośbą wymieniłam podpaskę na tampon. Nie chciałam żeby patrzył jak to robię więcej kazałam mu się odwrócić, co zrobił choć niechętnie. Czasem nie rozumiem facetów. Na co on chciał patrzeć? Na zakrwawiony kawałek bawełny?
Stanęłam przed nim półnaga w samym t-shircie i z tamponem w pochwie.
– Co teraz? – zapytałam, kiedy on wpatrywał się w moją cipkę.
– Teraz... – odpowiedział powoli wyrywając się z zadumy –... teraz klęknij, na czworakach.
Weszłam na łóżko i przyjęłam pozycję. Bardzo mi się to spodobało. Całe moje krocze i tyłek były wyeksponowane, czułam się taka... wyuzdana, wypięta, powinnam się wstydzić, że taka jestem, a ja to mimo wszystko robię. Ułatwiam mu dostęp, zachęcam… Igor wszedł na łóżko ...
... i zajął pozycję za mną.
– Wypnij się nieco bardziej, jeszcze... jeszcze! Ok... – mówił do mnie. Obróciłam głowę i zobaczyłam jak wyjmuje z kieszeni jakąś niewielką tubkę podobną do pasty do zębów.
– Co to? – zapytałam niepewnie.
– Wazelina – odpowiedział Igor.
– Po co ci to? I czemu nosisz ją ze sobą?
– Od wspinaczki często pęka mi skóra na rękach, wazelina łagodzi ból. A teraz przyda się do czegoś jeszcze...
Poczułam jak rozchyla moje pośladki. Coś mokrego i zimnego znalazło się tuż przy moim odbycie. Domyśliłam się, że to wazelina z tubki. Igor rozprowadził ją palcami dookoła. Było to dziwne uczucie, ale i przyjemne. Taki delikatny masaż choć w dziwnym miejscu. Nadal jednak nie wiedziałam co planował.
– Co będziesz mi robił? – zapytałam w końcu. Cały tyłek miałam już nasmarowany wazeliną.
– To – odpowiedział krótko.
Prawie krzyknęłam z zaskoczenia, gdy do mojego tyłka wsunął się powoli jeden z jego palców.
– Co ty robisz?! – zapytałam piskliwym głosem. – Tam jest... brudno! Ja nie chcę...!
– Nie denerwuj się, już to robiłem – odpowiedział spokojnie Igor, a jego palec wniknął we mnie nieco głębiej. – Rozluźnij się, a zobaczysz co się stanie...
Jego palec zaczął zataczać kółka w moim wnętrzu, rozciągał mięśnie. Początkowo byłam tym zdegustowana, ale to dziwne uczucie stawało się coraz przyjemniejsze i postanowiłam dać mu szansę. Oparłam się twarzą o łóżko przez co moje biodra mogły się znaleźć nieco wyżej i ułatwić Igorowi dostęp do moich ...