Delegacja
Data: 16.09.2020,
Kategorie:
Bi
Autor: robert robert
... zaśmiał się - myślałem, że to ja jestem zboczony i tak robię. Musimy kiedyś razem spróbować takiej zabawy.
Stojąc tak i rozmawiając mimo chodem patrzyłem na jego członka. Był imponujący. Gruby i wspaniale żyłki było widać. Prawdziwa męskość. Lubiłem taki widok. Jestem biseksualny i przystojni, obdarzeni faceci podobają mi się. Patrząc tak na niego mój kutas już dawno się prężył. Miewałem przygody z facetami od czasów szkolnych, kiedy indziej o tym opowiem, lubiłem wspólną masturbacje i oral.
Oglądając Marka podnieciłem się. Mój kutas podniósł swój łeb ale nie zwracałem na to uwagi. Rozmawialiśmy jak dwaj kumple o seksie i onanizmie. Marek dopijał drinka jednocześnie wciąż pieszcząc swoją męskość. Wypił, podał mi szklaneczkę i poprosił żebym poszedł nalać a on zaraz wyjdzie. Pomyślałem, trudno, koniec atrakcji pewnie chce dokończyć sam, bez świadków.
Usiadłem w fotelu, nalałem kolejkę i czekałem aż wyjdzie. Po chwili ukazał się w drzwiach, nadal nagi a jego pyta ciągle sterczała.
- co to? Zapytałem - nie dokończyłeś?
- widziałem, że podniecił Cię mój widok, pomyślałem, że może Ty się nim pobawisz. Chcesz?
Jasne, że chciałem. Od chwili, gdy zobaczyłem pod prysznicem jak się pręży ten jego drąg, miałem na to ochotę. Marek usiadł na łóżku, podparł się łokciami i prezentował swoją dzidę. Przesiadłem się do niego jednocześnie łapiąc za ten wspaniały sprzęt. Powoli poruszałem dłonią, czując pulsujący kawał mięsa. Błogi uśmiech na jego twarzy świadczył, że dobrze ...
... się spisuje. Przyśpieszałem moje działania, co jakiś czas masując także jajka Marka. Nagle wystrzelił a z jego ust wydobyło się głośne jęknięcie. Sperma Marka była wszędzie. Wcześniejsza masturbacja pod natryskiem spowodowała, że był naprawdę mocno napalony i szybko doszedł. Leżał przez chwilę, po czym rzekł:
- no to teraz kolej na Ciebie przyjacielu, stań przede mną
Wstałem i wyprężyłem kutasa w jego stronę. Pomyślałem, że zwali mi w tej pozycji, ale on tylko powiedział - piękną masz pałę - i wpakował sobie go do ust. Wprawa z jaką zaczął obrabiać gałę dała mi do zrozumienia iż Mareczek nie pierwszy raz ma kutasa w ustach. Podniecenie sprawiło, że i ja wystrzeliłem dość szybko, prosto w jego usta. Byłem w siódmym niebie, nie spodziewałem się aż takich atrakcji w czasie delegacji. Usiadłem obok niego, podałem mu szkło, które wcześniej napełniłem a którego nie zdążyliśmy wypić. Chwilę trwało milczenie, w końcu Marek zaproponował wspólną kąpiel:
- chodź, zmyjmy te plemniki z siebie
Ruszyliśmy pod natrysk. Wzajemne mycie się sprawiało nam przyjemność. Myjąc a jednocześnie pieszcząc jego fiuta, sprawiłem kolejny wzwód jego pały. Kucnąłem bez słowa. Jego członek celował prosto w moje usta. Delikatnie przyssałem się do niego. Całowałem główkę, nie zapominałem też o jajcach. Na szczęście był wygolony tak jak lubię. Ssałem gorącego pytona, co jakiś czas zerkałem na jego twarz. Właśnie w takim momencie wystrzelił. Czułem jak gorąca sperma płynie przez żylastego członka, ...