1. Życie lubi zaskakiwać - Noworoczne szaleństwa


    Data: 18.09.2020, Kategorie: Nastolatki rodzina, Incest zakazany owoc, Autor: CichyPisarz

    ... samo, nie wierzyli, że rodzice Majki mogli robić takie rzeczy, w ogóle się nie kontrolując. Robiąc znudzoną minę, skinęli głowami, odpowiedzieli twierdząco i wrócili wzrokiem na ekran telewizora, bo wciągnęła ich akcja filmu. Spojrzeli na siebie porozumiewawczo, jakby sprawdzali, czy nie zdradzają się z tym, że pół dnia robili nieprzyzwoite rzeczy, ale ocenili, że wszystko jest ok. Kolejne pół godziny rozmawiali z rodzicami o sylwestrowej nocy, nie powiedzieli prawdy, o której wrócili z pubu. Nikt nie drążył tematu, kiedy stwierdzili, że nie pamiętają. Dorośli byli przekonani, że dzieci wróciły nad ranem, kiedy oni już twardo spali, stąd ich nie słyszeli. Podejrzewali też, że wróciły w stanie wątpliwej trzeźwości, ale nie to było dla nich ważne. Uważali Włodiego i Maję za odpowiedzialnych, wręcz przykładnych nastolatków. Jeśli chodzi o kwestię alkoholu i ryzykownych zachowań, mieli całkowitą rację. Nie przypuszczali jednak, że na innej płaszczyźnie dorosłego życia, ich dzieci były na wskroś nieprzyzwoite.
    
    - Ja pierdolę, Maja, ale ty jesteś cudowna - szeptał jej do ucha, dysząc i wzdychając z podniecenia. Niespełna kilka minut temu wsunął się pod kołdrę, a już poruszał się między udami kuzynki, nawet nie stwarzała pozorów, wszystko wyszło naturalnie. To była ich druga i już ostatnia wspólna noc.
    
    Odpowiedziała mu pełnym emocji spojrzeniem, które zdawało się cicho błagać, by wciąż się w niej poruszał w taki sposób, jak robi to w tym momencie - powoli i właśnie w takim ...
    ... rytmie. Czuła, jak wagina dopasowuje się do obiektu, który z takim uporem ją odwiedzał.
    
    - Tak. Wiem. - Jej słowa zabrzmiały, jakby rzuciła je tylko po to, by mu odpowiedzieć. Tak naprawdę nie chciała nic mówić. Szczególnie teraz, kiedy ruchy Włodiego stały się dla niej czystą przyjemnością. Tak wyrobił jej ciasną pochwę, że teraz, chociaż wciąż ciasno go opinały wrażliwe ścianki i przesyłały rozkoszne impulsy do ośrodka mózgu odpowiedzialnego za przyjemność. Endorfiny rozbijały się po jej ciele niczym wolne elektrony, a jej nerwowo wijące się ciało prosiło o więcej, i więcej. Bez opamiętania oddała usta we władanie kuzyna, czasem odchylając głowę, by uciec przed naporem młodego kochanka, musiała wziąć czasem głębszy wdech. Otwierała przy tym usta, ale on i tak napadał ją wargami, często obejmując nimi jej górne śnieżnobiałe zęby. Czasem jęknęła mu w usta, a echo tych dźwięków ekscytacji, rozbrzmiewało w jej głowie, jakby wzmocnione jego kolejnym szarpanym oddechem. Czuła się teraz potrzebna, podziwiana i taka szczęśliwa, była zauroczona tym co się teraz działo, szczególnie czułością Władka, który mimo ogarniającej go chuci, wciąż dbał o jej komfort z największą ostrożnością i czułością.
    
    Rozchyliła uda jeszcze szerzej, chociaż zdawało jej się, że mocniej już się nie da. Chwilę wcześniej też odnosiła takie wrażenie, ale biodra kuzyna, jakby znalazły jeszcze trochę przestrzeni w jej kroku. Sama dociągała jego pośladki do siebie, mocno zaciskając na nich dłoń. Boże! Jakie to ...
«12...91011...17»