1. Dziwka - część 6 - Podróż


    Data: 26.09.2020, Kategorie: Geje Bi Autor: MeskaDzivka

    Jesteś młody a świat nie ma już przed tobą tajemnic. Przez łóżko i usta przepuściłeś tabun chujów, robiłeś pokazy, duety, pokazywałaś jak nadziewana się na dildo, laska rżnęła cię straponem, ktoś szczał do ust, co jeszcze? Było już wszystko, każda emocja. Proszę podstawić autko i wieźć pod Monachium.
    
    W firmie byłem przed czasem. Pani Ewa rozszczebiotana, rozanielona i pełna energii. Asia spóźniła się pięć minut i nawet to nie zepsuło pani Ewie humoru. Dzieci, ruszajcie w drogę i bawcie się dobrze.
    
    Droga poszła sprawnie. Kierowca zajął się prowadzeniem i nawet na postojach dyskretnie się od nas izolował informując jedynie o której planuje ruszyć w dalszą drogę. Prowadził pewnie, spokojnie ale szybko. Myślę, że wiedział kim jesteśmy, gdzie i po co jedziemy ale nie usłyszałem z jego ust słowa komentarza.
    
    Na miejscu byliśmy po drugiej w nocy. Nawet w ciemnościach miejsce wyglądało pięknie. Za autostradą droga prowadziła przez uśpione wioski by na koniec wspiąć się serpentyną, przez las na szczyt wzgórza. Dom, a w zasadzie cztery domy, jeden duży i trzy mniejsze posadowiono na wierzchołku. Posesję odgradzał od świata wysoki mur. Na miejscu czekał mężczyzna, który przedstawił się jako Jan, Jan gospodarz czy może raczej opiekun. Mówił po angielsku z silnym niemieckim akcentem. Bez ceregieli zaprowadził nas do mniejszego domu, pokazał pokoje, zapowiedział śniadanie na dziewiątą i życzył dobrej nocy. Podobało mi się. Drewniany dom pachniał żywicą, łóżko było wygodne i ...
    ... przytulne. Aśka, wciąż naburmuszona, zasnęła lub tylko udawała że śpi gdy dokwaterowano dwie dziewczyny i chłopaka. Peter był wyższy, z twarzy sympatyczny. Irina i Kamila były swoim przeciwieństwem. Irina o dziecięco niewinnej twarzy, drobnej sylwetce i blond włosach wyglądała przy wysokiej, szczupłej ale mocno zbudowanej brunetce jak aniołek. W niewinność nie wierzyłem, na pewno byli z branży. Przyjechali z Pragi. Słowny łamaniec polsko-czeskiego dialogu zdążył nas rozbawić jeszcze przed zaśnięciem.
    
    Śniadanie pojawiło się punktualnie o 9:00. Wraz ze śniadaniem skrócony program dnia. Zaczynamy o 15:00, o 13:00 lekki posiłek i coś do przebrania. Nie opuszczamy domu bez wezwania. Gdyby coś było potrzebne, dzwonimy domofonem. Wakacje z widokiem na Alpy.
    
    Irina podobnie jak ja nigdy tu nie była. Pozostałe towarzystwo zachowywało powściągliwość i relaksowało się kłótnią o pilot od telewizora. O 13:00 kobieta, której wcześniej nie widziałem przyniosła spagetti i torbę z .. no właśnie, nie potrafię znaleźć odpowiedniego słowa. Strojem? Uprzężą? To coś pasowało do spagetti – plątanina rzemyków, grubszych i cieńszych pasków. Jedyną podpowiedzią był korek a w wersji jak zgadłem damskiej korek i małe dildo. Po kąpieli zastałem Aśkę i Petera rozkładających strój na stole tak, aby zapanował jakikolwiek porządek.
    
    - Zdejmuj ręcznik, ty pierwszy.
    
    Niech będzie. Stanąłem na środku pokoju czując na sobie wzrok całej czwórki. Erekcja nie była zbyt stosowna do miejsca i chwili, niewiele ...
«1234»