1. Córeczka Tatusia Cz.2


    Data: 27.09.2020, Kategorie: Pierwszy raz Tabu, Autor: xNakedPlayer83x

    ... analizować w
    
    myślach wydarzenia minionej nocy. Poszłam do kuchni. Ojciec właśnie miał już wychodzić do
    
    pracy. Ja też powinnam powoli szykować się już do szkoły.
    
    Podbiegłam do niego tak jak stałam, taka całkiem naga i przytuliłam się do niego z całej siły.
    
    – Dziękuję. – powiedziałam nieśmiało.
    
    – To ja ci dziękuję. – odpowiedział – Muszę już lecieć, kochanie, bo się spóźnię do pracy.
    
    – Poczekaj chwilę, dam ci jeszcze coś, żeby ci się lepiej pracowało.
    
    To mówiąc kucnęłam przed nim i jednym ruchem odpięłam jego dżinsy i opuściłam na dół. Z
    
    majtek wydobyłam tego, który mi przed paroma godzinami dał tyle radości i wpakowałam go sobie
    
    do buzi aż do gardła. Szybko bryknął i zrobił się twardy. Obciągałam z niego skórkę
    
    i podwijałam z powrotem, nie wypuszczając go z ust. Tata stęknął, puściłam go z buzi i zaczęłam
    
    masować go teraz z dużą szybkością. Złapałam go po minucie ponownie ustami dosłownie w
    
    ostatnim momencie. O mały włos, a straciłabym tak duży łyk mojego śniadania. Ładował we mnie swoją białą śmietankę, aż nie nadążałam łykać. Ale nie uroniłam ani kropeleczki.
    
    Gdy przestał się trząść, wypuściłam go, ale tylko po to, by przełknąć, to co miałam w ustach. Zaraz też
    
    zabrałam się za ...
    ... zlizywanie ostatnich kropelek z koniuszka kutasa, który wcale nie wiotczał, a był nadal solidnie twardy.Bez mrugnięcia okiem, gdy skończyłam, nałożyłam mu z powrotem slipki i naciągnęłam na tyłek
    
    spodnie. Zamek tata zapiął sam.
    
    – Kto cię tego nauczył, kochanie, to było cudo! – wykrzesał z siebie zdumiony ojciec.
    
    – Nikt, sama się nauczyłam.
    
    – Hmmm... sama. No to gratuluję.
    
    – Przychodź szybko, tato. I żadnych barów po drodze. Jak będzie ci się chciało pić, to pomyśl
    
    sobie, że czeka tu w domu na ciebie mokra cipka twojej córeczki.
    
    Skinął głową na znak zgody. Popatrzył na mnie jeszcze pożądliwym wzrokiem, cmoknął mnie w
    
    czoło swoim zwyczajem i wyszedł z mieszkania.
    
    Szczęśliwa, błąkałam się tak parę minut nago po mieszkaniu, czując jeszcze w ustach smak
    
    spermy i nie wiedząc jak się zabrać do porannej toalety. Weszłam do salonu, odsłoniłam żaluzje i
    
    ogarnęłam wzrokiem pusty pokój. I wtedy dojrzałam stojącą na ławie szklankę z sokiem
    
    g****fruitowym, do której domieszałam środków nasennych. A więc tu jest pies pogrzebany! To
    
    dlatego się obudził! Zapomniał po prostu wypić! Ale to już mało ważne. Może teraz nie będę już
    
    taka samotna. Czasem szuka się przyjaciela daleko, a on jest tuż obok... 
«1234»