Nagi instynkt
Data: 27.09.2020,
Kategorie:
biuro,
Dojrzałe
sprzątaczka,
Autor: billyboy
Byłem wściekły. Musiałem dużo wcześniej iść do pracy, bo czekała mnie rada nadzorcza a dokumenty przygotowała mi księgowość dopiero późno w nocy. Aby je choć przejrzeć wstałem bardzo wcześnie, czego nienawidzę i już w pół do siódmej podjechałem pod biurowiec naszej firmy giełdowej, gdzie byłem od niedawna wiceprezesem. Drzemiący w najlepsze ochroniarz w holu zerwał się jak oparzony gdy trzasnąłem drzwiami i wykrztusił:
- Dzień dobry... panie prezesie!
- Dla kogo dobry, to się jeszcze okaże - odburknąłem robiąc groźną minę.
- Daj klucze.
- Klucze są w gabinecie, jest tam sprzątaczka...
Po gabinecie krzątała się rzeczywiście sprzątaczka, nie byłem z tego zadowolony.
- Dlaczego teraz właśnie pani sprząta?? Nie było czasu wczoraj??
- Oj!, bardzo przepraszam panie prezesie, ale wczoraj nie mogłam a kierowniczka powiedziała, że pan przychodzi o 8 rano więc myślałam, że zdążę - jest dopiero w pół do siódmej - tłumaczyła się mocno przerażona. Szybciutko się uwinę i znikam - zapewniała.
- Dobrze, już dobrze - burknąłem i zabrałem się za przeglądanie dokumentów.
Sprzątaczka pilnie pracowała froterując parkiet tuż przed moim biurkiem więc mimo woli podniosłem wzrok i przyjrzałem się jej bliżej. Była to kobieta na pierwszy rzut oka przeciętnej urody, obfitych kształtów, tak gdzieś koło czterdziestki - taka jakie mijamy setkami na ulicach każdego dnia. Ubrana była w ciemno - granatowy fartuch roboczy, krótki i opinający jej pełne kształty.
Sam nie wiem ...
... jakim wiedziony impulsem zacząłem ją obserwować dyskretnie z nad rozłożonych na biurku papierów.
Najpierw zwróciłem uwagę na jej duży tyłek, gdy poruszała froterką, lekko zgięta - pośladki drgały rytmicznie - widać było, że pod spodem ma tylko bieliznę. Kiedy nagle uklękła do mnie tyłem aby coś tam doczyścić na parkiecie kusy fartuch odsłonił wysoko jej pełne, białe uda i udało mi się dojrzeć gęsty, czarny zarost u ich zbiegu przebijający przez jej białe, bawełniane majtki. Niespodziewanie poczułem nagłą silną erekcję i nie mogłem już oderwać oczu od tej kobiety, która jakby czytając w moich myślach zmieniła kierunek i klęczała teraz przodem do mnie. Jej ogromne piersi wylewały się z rozpięcia fartucha i dostojnie kolebały się w rytm posuwistych ruchów jej rąk. Nagle zostałem przyłapany jak sztubak, że ją podglądam, nasze oczy się spotkały a ona uśmiechnęła się i jakby mrugnęła do mnie. Już wiedziałem, co mnie tak w niej brało - to był ten niewinnie kurewski uśmiech! Wreszcie wstała, spojrzała jakby z zadowoleniem na swe dzieło i zaczęła pucować blat wielkiego stołu konferencyjnego stojącego na środku gabinetu. W pewnej chwili pragnąc sięgnąć jak najdalej prawie się położyła na stole tyłem do mnie odsłaniając prawie całkiem swą rozłożystą dupę. To już było ponad moje siły, erekcja stała się już wręcz bolesna, czułem, że jak zaraz jej nie zerżnę to padnę na atak serca lub apopleksję. Zerwałem się i jednym susem byłem już tuż za nią przyciskając ją do krawędzi blatu a dłońmi ...