1. Nagi instynkt


    Data: 27.09.2020, Kategorie: biuro, Dojrzałe sprzątaczka, Autor: billyboy

    ... tyle. A majtki - mała strata - były stare, a takie nowe na straganie są za 3 złote - zaśmiała się coraz bardziej swobodna.
    
    - Przepraszam, ja tak w dobrej intencji a forsa się pani przyda - tym bardziej, że to z mojego funduszu... reprezentacyjnego. Śmiało, niech pani bierze - wsunąłem jej szybko do kieszeni fartucha.
    
    - Fajnie być takim prezesem - zaśmiała się, jeszcze mu za popierdółki płacą - to nastały czasy!
    
    - Jak pani na imię? - zagadnąłem chcąc zmienić nieco drażliwy temat.
    
    - Elegant się znalazł, zaśmiała się lekko uspokojona - taka kasa za jedno krótkie i miłe pierdolenie.
    
    - Najpierw taki dupczy a potem pyta - kogo - jestem Stefania, krótko Stefa.
    
    - A ja Jacek.
    
    - Dla mnie wystarczy - prezes - jeszcze bym gdzieś chlapnęła i nieszczęście gotowe.
    
    - Co mógłbym jeszcze dla pani zrobić?
    
    - Nie chciałabym być namolna, ale pracuję tu już prawie 24 lata i zarabiam na rękę nieco ponad 800 złotych.
    
    - Tylko tyle? - zdziwiłem się.
    
    - Tak, można łatwo sprawdzić.
    
    - Dobrze, załatwię to - ale dopiero po 8.
    
    Spojrzałem na duży zegar - było dopiero kwadrans po siódmej.
    
    - Naprawdę? - prawie krzyknęła uradowana, zrobię wszystko dla pana, a nawet więcej.
    
    Poczułem nagle, że nadal jej pragnę a mój kutas znów szybko nabrzmiewa.
    
    - Mamy jeszcze troszeczkę czasu - powiedziałem patrząc na nią wymownie - sekretarka przychodzi dopiero za 40 minut.
    
    Nie dała sobie tego dwa razy powtarzać i w sekundę klęczała przede mną obciągając fachowo mego ptaka, ...
    ... chwilę possała a potem wsadziła go między swe białe, miękkie balony piersi i wprawnie go masowała.
    
    - Stara, cwana suczka - pomyślałem - ale będzie mi z ręki jadła.
    
    Gdy uznała, że kutas jest wystarczająco twardy położyła się na wznak na skraju konferencyjnego stołu szeroko rozrzucając uda.
    
    - Chodź, ale nie spiesz się tak jak za pierwszym razem, też chcę dojść.
    
    Jej cipa była mokra i gorąca jak poprzednio i od razu pochłonęła mego chuja aż po same jądra. Wydawała się być bez dna, ale Stefa umiejętnie zarzuciła nogi na me ramiona i mocno ścisnęła udami jednocześnie pracując mocno biodrami - w górę i w dół nadając rytm moim coraz mocniejszym pchnięciom.
    
    Stół ostrzegawczo skrzypiał, ale nic już nie było dla mnie ważne tylko ta rytmiczna jazda aż do wytrysku. Tym razem zgodnie dążyliśmy do celu - gdy poczułem silne skurcze jej pochwy i gorąco jej śluzu jeszcze przyspieszyłem i wreszcie trysnąłem w jej wnętrze. Zdyszany opadłem na jej pulchne piersi i na chwilę znieruchomiałem.
    
    - Teraz było "supereczek" jak mawia nasz wikary - odezwała się pierwsza, radośnie wysuwając się z pode mnie - dogodziłeś mi jak się patrzy!!
    
    Z niepokojem spojrzałem na zegar - mamy 10 minut - pospieszmy się -zakomenderowałem.
    
    - Posprzątaj, co się jeszcze da i otwórz okno, bo zaduch! W gabinecie czuć było zapach jej potu i mojej spermy zmieszanej ze śluzem.
    
    Poszedłem do małej łazienki na zapleczu gabinetu i szybko umyłem się, zmieniłem koszulę i poprawiłem ubranie.
    
    - Jak to dobrze, że w ...