-
Nagi instynkt
Data: 27.09.2020, Kategorie: biuro, Dojrzałe sprzątaczka, Autor: billyboy
... pobudzona już łechtaczka. Polizałem delikatnie i posmakowałem - to było TO - jak mówią Włosi "odore di femina" - naturalny zapach pobudzonej kobiety. Moja żona Nina nie lubiła tej pieszczoty, a jeśli już mi pozwalała, to przedtem tak ją myła, namaszczała i perfumowała, że była bez smaku jak hamburger. Teraz mogłem sobie poużywać do woli, językiem, wargami i wreszcie palcami wyobracałem ją na wszystkie strony, a Stefa tylko pojękiwała z aprobatą. - Tak, tak, mocniej, nie przerywaj... Aż wreszcie zadrżała i spuściła się obficie - naprawdę miała duży wytrysk - całe usta i twarz miałem zalaną jakimś przezroczystym lepkim nieco śluzem. Słyszałem o czymś takim, ale pierwszy raz miała to moja partnerka. Amerykanie nazywają to "squirt". Wytarliśmy się ręcznikami i zamieniliśmy się miejscami. Ja położyłem się na plecach a Stefa najpierw postawiła ustami mego kutasa do pionu a następnie dosiadła go "na jeźdźca" i pogalopowaliśmy zgodnie. Pieprzyła się rewelacyjnie, w lot odgadywała moje pragnienia, zwalniała i przyspieszała, kiedy trzeba, pracowała biodrami to znów mięśniami pochwy, krótko mówiąc nie miałem jeszcze nigdy takiej kobiety choć, nie chwaląc się w wieku 30 lat miałem ich na rozkładzie przynajmniej pięćdziesiąt - nie liczyłem. Gdy skończyliśmy i umyliśmy się, dochodziło w pół do ósmej. - Nasze igraszki trwały prawie półtorej godziny - stwierdziłem - bierzmy się do roboty, ty za sprzątanie, ja za papiery. A jutro znowu...