-
Nagi instynkt
Data: 27.09.2020, Kategorie: biuro, Dojrzałe sprzątaczka, Autor: billyboy
... czasie remontu 3 miesiące temu kazałem zrobić ten przybytek - ładnie bym teraz wyglądał - pomyślałem. Gdy wróciłem i usiadłem za biurkiem wszystko w gabinecie już wróciło do normy. Stefa zawzięcie jeszcze polerowała skraj stołu z resztek zaschniętej spermy. Zadzwonił telefon - przełączyłem na głośno mówiący aby Stefa wszystko słyszała. - Mówi Basia, jestem już panie prezesie - czy są jakieś polecenia jeszcze przed radą? - Tak, poproszę mocną kawę i połączyć mnie z działem płac. - Zgłaszają się płace - panie prezesie. - Pani Moniko - jest u mnie teraz nasza sprzątaczka Stefania, chwileczkę - jak pani nazwisko spytałem stojącej obok Stefy. - Piechota - Stefania Piechota. - Słyszała pani, tak znam ją. - Proszę wystawić dla niej przeszeregowanie na brygadzistkę ze średnią z widełek. - Ale, panie prezesie... - Żadne, ale - dziękuję i... położyłem słuchawkę. - Przyjdź, jutro rano tak jak dziś i klepnąłem ją w wypięty, obfity zadek. - Chciałam podziękować. - Jutro podziękujesz jak dostaniesz na papierze. - Zaraz mam naradę - zakończyłem sięgając po papiery. Rada minęła dosyć gładko, wszystkie moje propozycje zmian zostały zaakceptowane jednogłośnie. W domu pusto, bo żona z synkiem była od tygodnia nad morzem, ja niestety po niedawnym awansie musiałem tkwić w mieście. Bałagan miałem już nieziemski, nie chciało mi się sprzątać, wziąłem butelczynę whisky i siedząc w fotelu sączyłem kolejną szklaneczkę rozmyślając o tym co się ...
... stało rano. Najlepsze było to, że gdy tylko pomyślałem o tej prostej kobiecinie Stefie od razu poczułem znowu prawie zwierzęce pożądanie i potężny wzwód. - To się chyba nadaje do psychoanalityka - pomyślałem nieco rozbawiony, ale i zaniepokojony. Spałem źle, śniły mi się grube uda i wielkie białe piersi Stefanii jak jakiemuś gówniarzowi. Zerwałem się jeszcze wcześniej niż poprzedniego dnia i pojechałem do pracy licząc, że ona już tam będzie. Nie przeliczyłem się - była. Rzuciłem teczkę na biurko i chwyciłem ją bez ceregieli za piersi od tyłu przyciskając się do jej pośladków. - Ale prezes nadal napalony - zaśmiała się cicho. - Chodź do łazienki - syknąłem jej do ucha. Bez zbędnych słów zrzuciłem pęk grubych ręczników na podłogę łazienki - zerwałem z siebie marynarkę i zdjąłem spodnie wraz ze slipami. Stefa stała nieruchomo i patrzyła wyraźnie zdumiona. - Co tak stoisz, chcesz żebym znowu coś na tobie porozrywał?? - Spokojnie, nie mam nic pod fartuchem - jeden ruch i już stała przede mną zupełnie naga. - Jak chcesz? - spytała rzeczowo. - Połóż się na wznak. - Chcesz tak po bożemu - zaszczebiotała. - Mamy trochę czasu więc najpierw cię wyliżę - powiedziałem rozkładając szeroko jej uda. - Może lepiej nie, rano się nie myłam i jestem spocona. - Nic nie szkodzi, lubię smaki naturalne - pochyliłem się i palcami rozgarnąłem obfite uwłosienie, ciemno - czerwone wargi były wilgotne od śluzu, cipka rozwarta a u jej szczytu wyglądała duża ...