Surprise
Data: 02.10.2020,
Kategorie:
Romantyczne
Nastolatki
dojrzały,
Dojrzałe
Autor: CichyPisarz
... Mądra, słowna, z poczuciem humoru, już teraz czuła do niej bezgraniczne zaufanie i sympatię. Trzymała też pewien dystans, ale szybko odsuwała go na bok, choćby w takich jak ta sytuacjach i żartach. Po tym wszystkim naprawdę bardzo chciała spędzić resztę nocy razem.
Po chwilę trwającej nocnej toalecie, padły jak po przebiegnięciu ultramartonu.
Ciemność i cisza spowiły pokój. Zdawało się, że spały. Jeszcze szeleściła pościel, materac wydawał odgłosy naciskających na niego ciał, szukających wygodnej pozycji do snu. Może przez chwile było trochę niezręcznie.
- Nie przesadziłam? Nie wystraszyłam cię? – szepnęła Aleksandra, kiedy ustały wszelkie ruchy. – Tylko szczerze. – W takiej ciemności łatwiej prowadziło się takie intymne rozmowy. Obudowana ciemnością atmosfera skłaniała do szczerych wyzwań. Kiedyś pół nocy potrafiła tak gadać z kuzynkami.
- Nie. Szczerze – zapewniła. – Obawiałam się, że będzie… gorzej – odpowiedziała.
- Czyli pierwszy raz udany?
- Tak. Baaardzo – zaśmiała się.
- Bardzo się cieszę, że się – nie znajdowała słowa, by to określić – tak “poznałyśmy”. – Wiesz… Dla mnie nie było to… łatwe. Aż sama się dziwię. – Zamilkła. – Wcześniej nie patrzyłam na ciebie, jak… przychodziłaś do… To po prostu dzisiaj… tak jakoś na tej studniówce… – zrezygnowała z dalszego tłumaczenia, bo za dużo myśli chciała streścić zbyt szybko. – Nie tak miało to wyglądać – wyznała. – Nie znienawidzisz mnie za…? Wiesz, chyba czasem przeginałam – myślała o sobie ...
... krytycznie, bo czasem naprawdę się zapominała i robiła głupoty. Głupoty z obecnej perspektywy, bo wtedy było to przyjemną koniecznością. A może chciała usłyszeć kolejne zapewnienie Oli, że było bosko? – Czasem jak cię weźmie, to… – tłumaczyła swoje słabości i odważniejsze triki, wciskając je w ramy powszechnych w dorosłym życiu łóżkowych reguł.
- Wiem. Teraz wiem to bardzo dobrze – dała do zrozumienia, że też nie była cały czas aniołkiem. – Aaa… – zastanowiła się, czy warto poruszać drażliwy temat, ale czuła, że może. Czuła, że przy Aleksandrze może wszystko. – A pan Waldek, naprawdę to toleruje? – Olę wciąż nurtował ten temat, jak to wszystko udaje się pogodzić partnerce w codziennym życiu i rolą żony.
- Co?
- No wiesz…
- To? Seks z kobietami?
- Yhym, przecież to robisz – potwierdziła, że to miała na myśli. – Bo robisz, nie?
- Zdarza się – potwierdziła. – Nie wszystko mu mówię – wyznała uczciwie. Chciała powiedzieć Oli prawdę, to była wyjątkowa dziewczyna. – W zasadzie tylko wie, że mam ciągotki do kobiet. Nie opowiadam mu o… no wiesz. Tym bardziej o nas, więc się nie obawiaj – uspokoiła. – To zostanie tajemnicą. Prawdziwą – zaznaczyła. – Nie chcę, by się źle czuł. Zapewnia mnie, że to go nie rusza, że jeśli bzyknę się czasem z inną, nie z innym, bo tego by mi nie wybaczył, to nie będzie zazdrosny i…, ale ja tam swoje wiem. Każdy facet jest zazdrosny, to samiec. Jak nie wie, jest lepiej.
- Dużo miałaś… kobiet?
- Nie odpowiem ci na to pytanie – powiedziała ...