1. Tesciowa 60+ cz.III


    Data: 05.10.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Czytelnik

    ... usłyszałem znajomy dźwięk, dźwięk wibratora mojej żony, który zakupiła krótko po moim wypadku, gdy ja nie mogłem jej zadowolić, a który chowała właśnie w szufladzie, w komodzie w pokoju, w którym spała. Wibracje wibratora zaczęły na zmianę tłumić głośniejsze jęki i westchnienia teściowej, która zabawiała się w najlepsze z myślą, że ucinam sobie popołudniową drzemkę. Mój przyjaciel momentalnie obudził się do życia. Słyszałem coraz głośniejsze odgłosy dochodzące z pokoju, sapanie, a na końcu urywane taaaaaaak.... Doszła, jeszcze chwila na uspokojenie oddechu i znowu krzątanie się po domu.Poczekałem jeszcze około 15 minut, po czym zacząłem dawać znaki, że już nie śpię... Po dłuższej chwili weszła teściowa, witając się z uśmiechem, potrzebowałem pomocy z oddaniem moczu... Nie było to już na tyle stresujące, jak wcześniej... Po skończonej pomocy z rąk teściowej, postanowiłem pójść krok dalej i zaryzykować... Gdy wycierała mojego penisa chusteczka nawilżoną z delikatnym uśmiechem pozwoliłem sobie, na delikatną dygresję w jej kierunku...-"słyszałem, że mama znalazła zabawki córki?!"Zamarła, jej uśmiech zniknął z twarzy, a na policzkach pojawił się delikatny rumieniec -" czyli jednak nie spałeś? "Zobaczyłem wstyd i zażenowanie na jej twarzy oraz delikatny smutek. Zrobiło mi się głupio, więc postanowiłem ją przeprosić -"nie umiałem zasnąć, ale nie chcę żeby mama się czymś przejmowała, to normalna rzecz, bynajmniej dla mnie"Zaczęła się tłumaczyć, że od śmierci męża, czyli mojego ...
    ... teścia nie miała nikogo, a i za jego życia, w ich relacjach w łóżku nie było kolorowo. Powiedziała, że ostatnie sytuacje związane z pomocą mi i pielęgnacją mojego ciała, rozbudziły w niej podniecenie, widok mojego penisa, a później ta sytuacja z obciągnięciem mi "do końca" przypomniały jej młodzieńcze lata, to jak bardzo lubiła to robić, jak bardzo lubiła seks... Otworzyła się przede mną, jak przed najlepszą przyjaciółką. Żeby dodać jej otuchy, postanowiłem sprawić jej komplement-"muszę powiedzieć, że wiele kobiet przed moją żoną miało mojego penisa w ustach, ale tak jak to robi moja żona mało, kto może się z nią równać, choć od mamy mogła by się wiele jeszcze uczyć"Zobaczyłem, jak na jej twarzy rysuje się delikatny uśmiech, a jej wzrok wędruje w moją stronę... Nie przerywając "prac" pielęgnacyjnych przy moim przyrodzeniu zapytała prosto z mostu-"naprawdę tak myślisz? Naprawdę, było Ci, aż tak dobrze?-"mówię, co myślę i mama wie, że zawsze szczerze, bo, po co kłamać?"-"myślisz, że mogli, byśmy to powtórzyć?"Na to czekałem, to był mój moment, w którym wiedziałem, że teraz ja skorzystam...-"myślę, że kiedykolwiek mama zechce, mogę się do czegoś przydać, oczywiście w pełnej dyskrecji"Nie czekała na nic, wyrzuciła na podłogę chusteczkę nawilżoną i od razu po same jaja wzięła mojego na pół sztywnego kutasa do buzi. Zaczęła ssać go jak odkurzacz, po całej jego długości, ręką ugniatając mosznę doprowadzała mnie do coraz większego wzwodu... Jej miękki język i ciepłe usta zaczęły krążyć po ...