1. Prawdziwie Oswieceni Cz3


    Data: 09.10.2020, Kategorie: Geje Autor: CzarodziejEmrys

    ... przez jego mózg. Olśniewający pocałunek po „kłótni kochanków”. Zetar wydawał się zmieszany, wbrew jego przewidywaniom nie oburzył się na wzmiankę o płaczu. Wyglądał ponownie jakby nie wiedział co powinien zrobić wyraźnie panikował.
    
    Etan wciąż wyglądał okropnie. Nos był napuchnięty i cały czerwony. Jednak nie widać było krwi. Nie patrząc na zmieszanego Zetara, który ponownie począł krążyć po łazience bez słowa ruszył do wyjścia.
    
    Chłopak dogonił go po kilkunastu metrach. Na posadce Deus wyświetlił im zieloną linię, po której powinni iść aby dotrzeć już solidnie spóźnieni na salę laboratoryjną gdzie trwały lekcje.
    
    - Ja..
    
    - Nie męcz się. – Przerwał mu Etan. – Jeśli myślisz że wezmę na siebie winę za to co się stało to się mylisz. Możesz winić tylko siebie.
    
    - Nie o to chodziło.. straciłem wtedy bardzo dużo złamałem...
    
    - Tak wiem, śluby czystości. – Powiedział drwiąco Etan. – Po to chciałeś się ze mną widzieć? Chciałeś zwalić to na mnie? – Etan czuł niemal wyłącznie złość.
    
    - Chciałem wyjaśnić. – Zetar wyraźnie nie czuł się na siłach o tym rozmawiać. – Wyjaśnić dlaczego uciekłem. – Wypowiedzenie ostatniego zdania wiele go kosztowało. Spocił się lekko i poczerwieniał na twarzy. – Jednak to nie wszystko...
    
    - Jasne. Jesteśmy spóźnieni więc mów szybko. Co jeszcze?
    
    Etan nie czuł współczucia. W tej chwili chętnie by mu oddał nawet łamiąc ten koślawy nos na środku korytarza. Pytanie zawisło w powietrzu tuż przed rozsuwanymi drzwiami do klasy. Dłoń Etana zawisła ...
    ... nad panelem służącym do ich otwierania. Zetar jednak cały spocony gorączkowo się w niego wpatrywał nic nie mówiąc.
    
    - Jesteś żałosny. - Etan prychnął pogardliwie i otworzył drzwi przesuwając dłoń nad czujnikiem.
    
    ∙∙∙
    
    Sytuacja biegła niemal identycznie jak w poprzednich tygodniach. Od rozmowy z Zetarem minęły dwa dni. Jakie to szczęście, że w sobotę miał tylko zajęcia z psychologiem, a nie zwykłe lekcje jak co po niektórzy niezbyt rozgarnięci uczniowie potrzebujący dodatkowej pomocy w zdaniu egzaminów. Jak na razie doskonale szło mu ukrywanie swoich problemów przed Dziewiątką – panią psycholog. Pomimo jej dociekliwych pytań o jego seksualność i próby jej zaspokojenia odpowiadał zręcznie i nie mylił się. Dodatkowo ze zdziwieniem stwierdził że wie jakby zbyt dużo o tej sferze jego życia nie miał jednak śmiałości jej to wytknąć. Dziewiątka chętnie słuchała o chyba jedynym jego przyjacielu Aronie – i to ona zwróciła jego uwagę na fakt, że jest on naprawdę nieoceniony.
    
    Wielokrotnie oczywiście sam już wcześniej to zauważył jednak nie potrafił przestać wychwalać go w niebogłosy. Aron dosłownie był „do rany przyłóż”.
    
    - Dziękuję.. – Zdołał wydusić z siebie po raz nie wiadomo, który Etan siedząc na podłodze i ukrywając twarz w załamaniu łokcia. Nie potrafił przestać płakać na zmianę z atakami nieopisanej złości.
    
    Niemal natychmiast po skończeniu zajęć dwa dni temu poczuł się źle. Naprawdę okropnie. Podczas gdy walczył z nagłym bólem nie tylko stłuczonego nosa ale i brzucha ...
«12...678...14»