Bal ciał
Data: 12.10.2020,
Kategorie:
bal,
Sex grupowy
przebieranie,
Autor: JustINe
... oczom ukazał się całkiem konkretny tors zakończony jeszcze bardziej konkretnym członkiem. To co mnie zaskoczyło, to, to, że miał dokładnie wygolone podbrzusze. Strasznie mnie ten widok pobudził, gdyż pierwszy raz widziałam mężczyznę gotowego na tak duże poświęcenie. Chciałam go mieć już w sobie. Chciałam, żeby jego gładkie podbrzusze rytmicznie klaskało o moje pośladki. Zbliżył się do mnie i z trudem zanurzył w moim wnętrzu. Jego majestatyczny członek nie miał łatwej drogi do przebycia. Moje filigranowe ciało często sprawiało takie psikusy większym okazom. Ale gdy już tego dokonał, poczułam go aż pod żebrami. Moja cipka nabierała powoli jego kształtów. Z początku szło nieco opornie, ale z czasem wypracowaliśmy swój szybki, zdecydowany rytm. Gdy spojrzałam przed siebie zauważyłam, że przygląda się nam dwójka podglądaczy. Nie mogli oderwać od nas oczu, od czasu do czasu szepcząc sobie coś do uszu. Nie zwracałam na nich uwagi do momentu, gdy przyglądający się nam mężczyzna podszedł do mojego siepacza i wprawnym gestem ręki - jakby chciał go zapytać czy może spróbować - przejął nade mną kontrolę. Zamiana, co do której nie miałam nic do powiedzenia, nie wyszła mi na korzyść. Mój nowy gość był raczej skromnie wyposażony. A i to za dużo powiedziane. Wsunął się we mnie bezszelestnie i po kilku niezgrabnych ruchach szybko eksplodował. Skończył zanim na dobre zaczął. Poczułam, że pod jego maską zabłysnął rumieniec zawstydzenia. Wycofał się i zostawił mnie tak leżącą na stoliku, ze ...
... spermą ściekającą z mojej szparki. Białe krople ściekały po moich udach. Gdy już chciałam się podnieść nagle ktoś zaskoczył mnie po raz kolejny.
Spojrzałam do przodu i szybko zorientowałam się, że nie jest to żaden z moich dotychczasowych kochanków, gdyż obydwaj zajęli się nieznajomą blondynką, która dotąd także przyglądała się moim wyczynom. Mój obecny mężczyzna był zdecydowany i nieco gwałtowny. Po kilku uderzeniach podniósł mnie i posadził przodem na stoliku. Rozchylił moje uda i ukląkł między nimi. Rozsunął mocno już zaróżowione płatki mojego gniazdka i językiem dźgał mnie i wił się jak węgorz. Odnalazł moją błyszczącą perełkę i bawił się nią jak oszalały. Wiedział co lubię najbardziej i jak mi to dać.
Był cały nagusieńki i tylko oczy zasłonięte miał czarną niczym Zorro opaską. Podniósł się i chciał mnie pocałować w usta, ale moja maska na to nie pozwalała. Poczułam jego oddech na mojej szyi. Miałam ochotę zedrzeć swoją maskę i zatopić się w namiętnym pocałunku. Wtedy on przylgnął do mnie i po raz kolejny zanurzył się we mnie. Jego biodra pracowały mocno i miarowo. Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie chwycić jego rozgrzanych pośladków. Był taki miękki i pachnący, że miałam ochotę go zjeść w całości. W jego potężnych ramionach czułam się taka mała i bezbronna. Wczepiłam się w jego ciało i tak razem dotrwaliśmy do upragnionego orgazmu. Gdy skończył ręką delikatnie pogładził moją szyję, a jego usta złożyły się w piękny pocałunek. I tak znikł.
Powoli podniosłam się i z ...