Mielno - inspired by true story.
Data: 13.10.2020,
Kategorie:
Anal
Hardcore,
Pierwszy raz
Autor: sasanka1988
Martyna i Malwina, mimo dzielącego ich jednego roku były niemal identyczne jak bliźniaczki. Dwie dorodne blondynki, o apetycznych ciałach. O ile fizycznie były niemal Swoimi kopiami to pod względem charakteru odmienne jak ogień i woda. Zupełne przeciwieństwa. Starsza, 17-letnia Martyna była istną diablicą, agresywna, ostra, zakała rodziny. 16-letnia Malwina, z kolei spokojna, opanowana, duma rodziny jak zachwycone ciotki zawsze ją nazywają.
Marek stał przy tylnim wejściu i obserwował padający deszcz. Palił papierosa i rozmyślał o seksownych dziewczynach z pokoju naprzeciwko. W ręce trzymał ręcznik, zamierzał wziąść prysznic. Było po 22 i miał nadzieję, że nikt mu nie przeszkodzi. Zgasił papierosa, zamknął drzwi i poszedł w stronę łazienki. Pod drzwiami prawie zderzył się z kimś, spojrzał i zobaczył jedną z sióstr, o których myślał przed chwilą. Momentalnie poczuł ucisk w spodenkach na jej widok. Prezentowała się seksowniej niż niejedna nasroletnia, odpicowana kurewka, jakich wiele zaliczył w klubowych kiblach. Miała na sobie szary, stary, powyciągany tshirt, sięgający połowy uda. Zgadł, że zapewne pełnił funkcję koszulki nocnej. Była bez makijażu, zaróżowiona twarz i widoczne tu i ówdzie zaróżowione ciąło, mówiło mu, że spędziła cały dzień na opalaniu się. DO tego rozpuszczone, złociste blond włosy i to wkurwione spojrzenie jej niebieskich oczu. Momentalnie się cofnął. Gdyby spojrzenie zabijało, on byłby już martwy.
- Panie przodem, - postanowił być miły, - ja mogę ...
... poczekać. - powiedział wyciagając papierosa. Spojrzała na niego, spoglądając dłużej niż potrzeba na rysujący się namiot w spodenkach. Po czym zniknęła w łazience. Marek dopiero po chwili spostrzegł, że drzwi od łązienki są uchylone. Raz się żyje. Spojrzał przez szczelinę i tylko zobaczył fragment nogi znikający w kabinie prysznicowej. Rozległ się szum prysznica, rozejrzał się i spostrzegł, że dziewczyna w kilkanaście sekund zrobiła straszny burdel w łazience, co był zastanawiające, bo nic tam nie było a ona miała ręcznik, koszulkę i kosmetyki. Żadnych butów, bielizny czy innych rzeczy. Wyposażanie łazienki tez było skromne. Kabina prysznicowa, lustro, umywalka, miska i pralka w kącie. Dopiero po chwili doszło do niego, że z ubrania leży tylko tshirt. Ta mała zdzira przeszła obok niego w zasadzie naga. Spojrzał w strone kabiny, w zaparowanej szybie widział tylko zarys sylwetki. Rzeczywiście miała spore cycki. Zakręciła wodę, otworzyła kabinę, Marek szybko wycofał się na zgóry upatrzoną pozycję. Po chwili wyszła, wyglądała jeszcze seksowniej niż kilka minut wcześniej. Z radością, zauważył, że niedokłądnie się wytarła. Biały tshirt przylepił się do lewej piersi i jak na dłoni miał jej ciemny, szeroko rozlany sutek.
- Wolne. - powiedziała zimnym głosem. A on czując wzwód stwierdził, ze przydał by się zimny prysznic. Schował niezapalonego papierosa do pudełka i skinął jej głową. Odróciła się na pięcie i poszła. Szybko na nią spojrzał i oniemiał. Tak założyła koszulkę, że tyłek ...