1. MATYLDA


    Data: 15.10.2020, Kategorie: Anal BDSM Hardcore, Autor: transmasomax

    ... moje ciało na stelażu do bicia i chłostała. Dyszałam okropnie nosząc
    
    skórzane gorsety zaciskające moje ciało i wypychające piersi w górę. Moje ciało
    
    gwałtownie się zmieniało. Wszystko jakby rosło. Nabierałam kształtu osy z wielkimi
    
    biodrami, dupą. Już i tak wielkie narządy, cyce powiększały się szybko. Krótko po
    
    zamieszkaniu u ciotki, gdy tylko opanowałam w miarę dobrze teorię, jako młoda
    
    chłopco-dziewczyna z jeszcze dziewiczymi otworami byłam wystawiana na giełdę.
    
    Ponieważ wpoiła we mnie totalne poczucie wstydu przed pokazywaniem się na
    
    golasa, co było częścią tortury psychicznej, więc przeżywałam to strasznie. Im byłam
    
    starsza tym gorzej. Przyjechał po mnie taki mały samochód z budą. Ja zapłakana,
    
    naga, przerażona z rękoma związanymi z tyłu stałam w pokoju ćwiczeń. Weszła
    
    wielka, strasznie wyglądająca Pani. Dokładnie obejrzała mnie i wymacała. Po
    
    założeniu szerokiej, cuchnącej obroży pociągnęła mnie wyjąca do samochodu i
    
    wpakowała do budy zamykając kraty klatki. Wkrótce znalazłam się w ciemnej
    
    piwnicy, oświetlonej czerwonymi lampami, gdzie trafiłam w łapy innej okropnej Pani.
    
    Piwnica rozbrzmiewała piskami, krzykiem, błaganiem wysokich, młodych głosów. W
    
    strasznym pokoju, jak cela, położono mnie na drewnianym stole i związano. Zrobiono
    
    mi wiele ogromnie bolesnych lewatyw w odbyt, w pęcherz, w żołądek. Wykąpana i
    
    nasmarowana cała olejkiem znalazłam się w podłużnym, jasnym pomieszczeniu z
    
    metalowymi krzesłami. Przedtem ...
    ... dostała serię bolesnych zastrzyków w cycki i kutasa
    
    oraz w jajka. Cyce nabrzmiały stając dęba, aż wyszły żyły, Kutas zesztywniał
    
    wyolbrzymiał okropnie. Na wierzch wylazły grube czarne prawie węzły żył. Byłam tak
    
    przerażona, że zapomniałam płakać. Posadzono mnie na jednym z tych krzeseł i
    
    założono metalową obręcz na szyję unieruchamiając i prostując mnie. Uda miałam
    
    szeroko rozwarte. Siedziałam w szeregu kilkunastu nagich i zapłakanych istot w
    
    podobnym wieku. Wszyscy pokazywali dokładnie to, co mieli w kroczu. Wszystkie
    
    kutasy i kutasiki sterczały twarde, żylaste i fioletowe. Balony cyców i cycuszków
    
    sterczały w różne strony. Wszyscy mieliśmy napompowane brzuchy. Niektórym, jak
    
    mnie, wisiały długie odbyty. Ja jednak wyróżniałam się znacząco, nie tylko wielkością
    
    tego, co mam ale i kolorem. Każda z nas miała numer. Ja miałam trzynasty. Przed
    
    nami była kurtyna jak w teatrze. Wchodzili jacyś ludzie w maskach i oglądali wybrany
    
    numer dokładnie macając i uciskając. Mnie macało, jak zawsze, najwięcej rąk.
    
    Goście wyszli i nastąpią przerażająca cisza, którą zakłócał jedynie nasz płacz i jęki
    
    oraz jakieś rozmowy za kurtyną. W pewnym momencie poraził nas ostry sygnał.
    
    Chłopcy i dziewczyny zawyli okropnie. Zasłona się odsunęła. Ukazały się rzędy
    
    krzeseł, na których siedziały zamaskowane postacie. Zaczęła się licytacja. Po kolei
    
    uwalniano nas z krzeseł i wyprowadzano na łańcuchu, na coś w rodzaju wybiegu.
    
    Prowadzono wybrany numer wolno i ...
«12...383940...53»