Lustrzane odbicie
Data: 16.10.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
Na imię mi Bogna i mieszkam w wojewódzkim mieście w bloku wraz z rodzicami i siostrą bliźniaczką, Bereniką. Z siostrą zawsze trzymałam się blisko i zawsze sprawiałyśmy wiele kłopotów naszym rodzicielom, z reguły na wesoło choć zdarzały się i mniej przyjemne momenty zwłaszcza we wczesnym stadium okresu dojrzewania. Obecnie mamy po 20 lat, zdaną maturę, okres studencki i kolejne etapy życia przed sobą. Nieskromnie mówiąc wyrosłyśmy na piękne dziewczyny co nie jest dziwne, gdyż miałyśmy po kim dziedziczyć zwłaszcza po naszej mamie. Jak na bliźniaczki jednojajowe przystało jesteśmy do siebie bardzo podobne, ale wiadomo są pomiędzy nami drobne różnice jak np. w przypadku naszych blond miodowych włosów, które ja mam bardziej kręcone a Bera całkowicie proste. Obie jesteśmy wzrostu 1.65 o błękitnych oczach, mające filigranową sylwetkę, zgrabne pośladki, piersi pełne i jędrne w rozmiarze 32C i ciała w jak największej ponadprzeciętnej normie. Jeżeli chodzi o nasze podboje miłosno-seksualne to również się tutaj różniłyśmy. Ja jestem dziewczyną, którą raczej nie pakowała się długoterminowe związki, raczej przelotne nastoletnie romanse zarówno z chłopakami jak i dziewczynami, nie robiło mi to różnicy. Berenika była moim przeciwieństwem, stawiała raczej na monogamię, związała się z pewnym chłopakiem, z którym rozstała się po 4 latach , pół roku przed maturą. Bardzo to odczuła i chociaż na pierwszy rzut oka nie pokazywała tego po sobie to wiedziałam, że mocno to na nią działało i zauważałam ...
... jak zaczyna się zmieniać. Berenika nie była duszą towarzystwa, ale nie sprawiało jej to problemu w spotkaniach ze znajomymi itp., lecz z czasem bywała bardziej introwertyczna, jako osoba sympatyczna zaczęła być mniej przyjazna dla otoczenia poza paroma wyjątkami jak ja m.in, jedyne co w niej pozostawało to pewna skromność. Starałam się ją wspierać najmocniej jak potrafiłam, bo bardzo ją kochałam i bolało mnie jej sercowe cierpienie. Potrafiła się jednak chwilami mimo wszystko rozerwać i dowodem jest to do czego to doprowadziło.Po maturach z mojej inicjatywy postanowiłyśmy trochę się zabawić ze znajomymi, była to też moja kolejna próba wyrwania Bereniki z dołka. Jak się okazało plan szybko spalił na panewce, bo większość z nich albo udała się od razu po egzaminach na wakacje lub do pracy. Dni były ciepłe i słoneczne, więc zamierzałyśmy je same w jakiś sposób wykorzystać. Zdecydowałyśmy, że jeden dzień spędzimy we dwie na działce naszych dziadków. Czerwcowego dnia wybrałyśmy się realizować nasz plan. Pogoda na zewnątrz była słoneczna z i z wysoką temperaturą, krótko mówiąc upalną, gdzie lepiej byłoby wybrać się w tym czasie nad wodę, ale trzymałyśmy się kurczowo planu. Ubrałyśmy się z przyzwyczajenia podobnie, w granatowe jeansowe szorty i obcisłe wiśniowe bluzki odkrywające pępki a pod nie oczywiście rzecz jasna bielizna. Dochodziło południe i będąc gotowe do wyjścia zabrałyśmy do plecaków to co potrzebne, wraz kluczami zapasowymi na działkę, które wraz z rodzicami dostaliśmy ...