Lustrzane odbicie
Data: 16.10.2020,
Kategorie:
Lesbijki
Autor: Iva Lion
... pragnieniach i problemach. Berenika zawsze była skryta, z naszej pary klonów to ja byłam ta otwarta. Jednakże przede mną potrafiła się otwierać. Byłam chyba jej najbardziej zaufaną osobą. Podczas rozmowy pojawił się także poruszony przeze mnie temat niedawno zakończonego związku Bereniki, lecz ona szybko go ucięła co było zrozumiałe a ja widząc jak traci wyraz na twarzy nie naciskałam dalej. Przez chwilę obie nic nie mówiłyśmy, było miło do czasu wspomnianego przeze mnie wątku, ale widziałam że siostrze nie wracał szybko humor, więc chcąc trochę rozweselić atmosferę i poprawiając jednocześnie samopoczucie mojej siostrze nalałam nam po kubku cydru i chwilę po tym zaproponowałam jej abyśmy potańczyły. Po jej minie wnioskowałam, że nie była chętna, ale byłam nieugięta i wzięłam ją za rękę podnosząc ją z kanapy i zaprowadzając na środek „parkietu”. Puściłam parę żywszych kawałków, do których zaczęłyśmy tańczyć jak na dyskotece, bawiłyśmy się i wygłupiałyśmy co róż się o siebie muskając się wzajemnie. Na twarzy Bereniki dostrzegłam poprawiający się humor co mnie bardzo cieszyło. Wyginała swym ciałem, bardziej żywiołowo wpadając w trans, z którego nie można było jej zatrzymać i zamiast tańczyć bardziej przyglądałam się ruchom siostry, które wprawiały mnie w zdumienie. Muzyka przestała grać co było znakiem, że lista odtwarzania się skończyła, ale na Berenice nie robiło to wrażenia, gdyż nie przerywała swoich wygibasów co mnie trochę zaniepokoiło, chciałam podejść do stolika ...
... ustawić kolejną listę, ale mimowolne chwyciłam Berenikę za ramiona i przestała tańczyć, ale była cała zgrzana i mokra co czułam na jej skórze. Miała kamienną twarz i grymas niezadowolenia z zepsutej zabawy a w jej oczach dostrzegałam iskierki jakich nigdy wcześniej u niej nie dostrzegłam . Nie wiedząc dlaczego i w którym momencie nagle mnie pocałowała mocno wpijając się w moje usta. W głowie mi zaszumiało, mimo tego że agresywnie to przyjemnie całowała, ale w głowie zaświeciła mi się lampka i odepchnęłam ją mocno aż poleciała z metr dalej. Zaczęłam na nią krzyczeć „zwariowałaś”. Nastała niezręczna cisza, Berenika miała opuszczoną głowę jak zbity pies, a ja starałam się szybko przeanalizować to co przed chwilą zaszło. Było to dla mnie zaskakujące i wątpliwe, gdyż była moją siostrą do tego bliźniaczką, o której z resztą fantazjowałam nie raz. Choć do stosunków kazirodczych miałam luźny stosunek co potwierdza, że swego czasu przespałam się bliskim wujkiem, bratem naszego taty i innym razem z daleką kuzynką. Ot zepsuta, bezpruderyjna, zboczona i rozwiązła ze mnie dziewczyna w młodym wieku… Nie spodziewałam się jednak, że może dojść do czegokolwiek z siostrą, że przekroczymy tę granicę. Chwilę zastanawiałam się w niezręcznej ciszy, może minutę, może dwie dlaczego w ogóle to zrobiła, Berenika dalej miała spuszczoną głowę w obawie przed moimi reakcjami. Z drugiej strony, czułam jak przez moje ciało przechodzi fala podniecenia. Ponowna fantazja o stosunku z własną siostrą bliźniaczką była ...