1. Barbara jak było, a jak jest cz3


    Data: 27.06.2019, Kategorie: Tabu, Podglądanie Autor: Barbarabara

    ... prywatności zwłaszcza jeśli sama się z nimi przed nami nie obnosi. Wieszając pranie rzeczy z kosza zarówno moje jak i jej wydawały się takie grzeczne, widocznie tak jak ja czasem robi pranie tylko tych które mają nie wisieć za domem na widok reszty.
    
    Dzień był idealny, słońce świeciło, wiatr lekko wiał temperatura wysoka- pranie schnie, postanowiłam że i ja wykorzystam pogodę. Przebrałam się w strój i wyciągnęłam jak długa na leżaku. Leżałam tak na tyle długo przewracając się z brzucha na plecy że usłyszałam że dzieciaki już wróciły. Kamilowi nie umknęło to że chcąc opalić się bardziej zdjęłam stanik, a majtki podwinęłam tak żeby słońce opalało oba pośladki robiąc coś a’la stringi z nich. Wyglądając przez okno i pokazał kciukiem że dobrze się prezentuje. Po chwili przyszedł i usiadł na fotelu obok i rzucił: - „Jednak dalej mnie prowokujesz, (wyprzedając moje słowa dodał) siostry oglądają jakiś nowy odcinek serialu o którym już nasłuchałem się że jest niezwykle ekscytujący więc mamy chwilę.” Zupełnie mnie zamurowało, ale i tym razem jakoś uległam, byłam przed faktem dokonanym- penis już nie znajdował się w spodenkach tylko prężył w moją stronę. Złapałam go i zaczęłam jak poprzednio w kuchni poruszać w górę i dół. Kamil sięgnął do moich majtek i zaczął pocierać wilgotniejącą cipkę, czując że nie ma już oporów i palec wślizguje się, pchnął mnie do tyłu i włożył dokładnie jak Piotr rano. Moje nogi powędrowały do góry ułatwiając wchodzenie i penetracje głębiej, zaciskając ...
    ... ścianki doprowadziłam go na skraj. Wyciągnął go i doszedł na brzuch, a część znalazła się nawet na brodzie. Wstałam oburzona, jak mógł mnie tak ozdobić ?! Nie zdążyłam się odezwać i wtedy popchnął mnie do basenu.
    
    Wynurzając się usłyszałam: - „ Musiałem, przecież nie dostała byś się do łazienki, było cudownie” I z uśmiechem poszedł do domu. Co za dupek, myśli że wszystko mu się należy ? Chociaż, dobrze było się schłodzić i faktycznie zmyć z siebie jego spermę, a w zasadzie może faktycznie to moja wina z tą nie celową prowokacją.
    
    Na koniec dnia zostało mi jedynie odwiezienie najmłodszej do kina i zrobienie zakupów, oczywiście z tego całego zamieszania zapomniałam że pieniądze, karty i klucze zostały w innej torebce. W takim razie miałam dwie możliwości albo będę musiała zająć się tym odbierając Magdę, albo jutro. Parkując na podjeździe przypominałam sobie że to młoda zamykała dom więc jedyną opcją jeśli dzieciaki są przed ekranami i ze słuchawkami, będzie dostanie się przez taras który jedynie domknęłam. Jakie było moje zdumienie kiedy już sięgałam żeby otworzyć drzwi do salonu, zobaczyłam nagą od pasa w górę Laurę. O czymś rozmawiała jak się domyślałam z Kamilem, ciekawość wygrała, zaczęłam nasłuchiwać jednocześnie patrząc przez niedbale zasłoniętą firankę. Odległość była na tyle niewielka że słyszałam słowa, a młodzi patrzyli na siebie stojąc bokiem, więc jeśli nie będą się rozglądać- a pewnie wcześniej wszystko sprawdzili zostanę niezauważona. Miałam przeczucie że Kamil nie ...