1. Białowieża


    Data: 21.10.2020, Kategorie: Laski Nastolatki Oral Sex grupowy Autor: Albastor

    ... nich i chyba najstarsza. To ta w błękitnej robionej na drutach bluzeczce. Jednak mnie najbardziej przypadła do gustu Ola, ubrana w różowy kostiumik. Wyraźnie najmłodsza z nich ale z takimi rozbieganymi oczkami, które mogły świadczyć o jej ciekawości świata i dużej zalotności. Zresztą wszystkie trzy były niezwykle urokliwe.
    
    W tym samym momencie zadzwonił mój telefon.
    
    - Halo. Mam dla pana smutną wiadomość. Samochód będzie gotowy dopiero jutro koło południa.
    
    - A co się stało?
    
    - Poszły przewody wysokiego napięcia i muszę je ściągnąć z hurtowni z Białegostoku.
    
    - No cóż. Będę musiał skorzystać z gościnności pana siostry na dzisiejszą noc.
    
    - Myślę, ze ona nic nie będzie miała przeciwko temu. Jest wyjątkowo gościnna i miła.
    
    - O taaak... Bardzo gościnna i ma doskonałe nalewki.
    
    - To co? Umówimy się, że jak samochód będzie gotowy to do pana przedzwonię.
    
    - Oki. Tylko nie za rano bo lubię sobie pospać.
    
    - Dobrze. Dobrze. Nie wcześniej jak o 12.00.
    
    Po wyłączeniu telefonu przekazałem naszą rozmowę Maryli i w jej oczach zauważyłem raczej ogromne zadowolenie niż jakieś zakłopotanie tą sytuacją.
    
    Posłała mi jeden z tapczaników w pokoiku dziewczynek. Tak dla niepoznaki. One przecież we trzy miały spać w namiocie.
    
    W domu Maryli nie było wygód. Jako łazienka była duża cynowa miska, stojąca w kuchni a za potrzebą trzeba było iść za budynek gospodarczy, gdzie był w starym stylu zewnętrzny kibel. Z miejsca przypomniały mi się dziecięce czasy i podobna sytuacja ...
    ... u babci, do której uwielbiałem jeździć na wakacje.
    
    Usiedli całą piątką do kolacji. Maryla, ze względu na gościa, usmażyła dwa talerze racuchów.
    
    - Są wyśmienite – pochwaliłem i z zadowoleniem patrzyłem jak zajadają dziewczynki.
    
    Po kolacji małolatki zabrały swoje piżamki i powędrowały w głąb sadu, aż na granicę lasu, gdzie nad małym stawem, miały rozbity namiot a Maryla usiadła mi na kolanach i jakby czekała na zapłatę za sowity kolacyjny poczęstunek. Pocałowałem ją namiętnie co natychmiast mi oddała też wpychając swój język do mojej buzi. Wiedziałem już, że jest cudowną kochanką o bardzo podobnych jak ja niespożytych chęciach jebania. Wziąłem ją na ręce i zaniosłem na łóżko, na którym bez żadnej gry wstępnej wdarłem się do jej gorącej i bardzo gościnnej pizdy swoim zawsze na to gotowym kutasem. Co kilka minut zmienialiśmy pozycje a że to był już któryś raz tego dnia, to ruchaliśmy się tak prawie godzinę.
    
    - Wiesz. Jutro od rana muszę iść do szkoły, bo chociaż to są wakacje to mam dyżur – powiedziała leżąc obok mnie całkowicie naga – Dopiero za miesiąc jestem całkowicie wolna.
    
    - To wtedy zaproszę was do siebie do Płocka – zaproponowałem i nie spotkałem się z odmową.
    
    Maryla pocałowała mnie tylko i zmęczona zasnęła wtulona we mnie.
    
    Długo nie mogłem zasnąć. Postanowiłem zrobić sobie spacer i nie wiem czemu wybrałem właśnie kierunek, w którym oddaliły się dziewczynki.
    
    W ten sposób dotarłem do brzegu małego stawu, którego brzegi ze wszystkich stron porośnięte ...
«12...456...9»