1. Sasiadka Renata


    Data: 26.10.2020, Kategorie: Mamuśki Autor: Marcel

    ... Byłem tak podniecony, a Renata tak mokra, że ominęliśmy grę wstępną i szybko zrzucając z siebie ciuchy, doszliśmy do sedna. Ubraliśmy mojego małego w gumkę – kobieta zrobiła to za pomocą ust, wyciągnęła prezerwatywę i założyła mi ją z wprawą ustami– i zaczęliśmy zabawę. Najpierw ona przejęła inicjatywę. Usiadłem wygodnie na kanapie, a ona weszła na mnie, nabiła się i po chwili już jeździła z impetem jak wprawna kowbojka. Moje dłonie wylądowały na jej zgrabnej dupci, a ustami na przemian pieściłem jej cycki i szyję. Renata skakała po mnie i chyba robiła to lepiej niż niejedna aktorka porno. Miała niezwykłą kondycję, każdy jej ruch sprawiał mi ogromną rozkosz. Nagle jednak zwolniła, pochyliła się i zaczęliśmy się całować. Ujeżdżała mnie teraz delikatniej, bardziej okrągłymi ruchami i nie minęła może minuta, kiedy oderwała swoje wargi od moich i jęknęła w dzikim akcie rozkoszy. Doszła. Totalnie, mocno i długo.– Och tak... – wydyszała, wciąż na mnie siedząc. – Tego mi było trzeba.Potem zeszła ze mnie, ale tylko na moment. Odwróciła się do mnie plecami i usiadła na mnie tyłem, wcześniej łapiąc za mojego kutasa i pomagając sobie nadziać się na niego. Wszedł powoli, z małym oporem. Teraz Renata zaczęła dymać mnie na odwróconego jeźdźca. Wsparła się dłońmi na moich kolanach, a jej pośladki uderzały o podbrzusze w równie dobrym tempie co wcześniej. Patrzyłem na to jak zahipnotyzowany. Mój kutas znikał i pojawiał się pod jej dupcią. Trwało to jakiś czas, a ja chcąc urozmaicić to ...
    ... ujeżdżanie, kciukiem miziałem jej kakaową dziurkę. Kiedy się zmęczyła, zmieniliśmy pozycję bez zbędnych słów. Teraz to ona była pode mną.Renata położyła się na plecach i rozszerzyła swoje nogi. Wszedłem w nią bez ociągania i już po chwili pierdoliłem ją na misjonarza jak diabeł. Ale to było dobre, musicie mi wierzyć. Odgłos skrzypiącego tapczanu tylko mnie pobudzał. Znalazłem jakiś dogodny punkt oparcia stopy i zacząłem dymać ją jak maszyna. Renata jęczała pode mną jakby pierwszy raz jej ktoś wkładał. Powtarzała tylko "szybciej' i "mocniej", a ja robiłem to, nie podejrzewając wcześniej, że potrafię coś takiego. Nagle nasze usta złączyły się w pocałunku i wiedziałem, że za chwilę dojdę. Otworzyłem oczy i ona też to zrobiła. Patrzyłem brąz jej tęczówek, na to piękne dzieło natury i makijażu i poczułem to. Zacząłem się z rykiem spuszczać. Wykonywałem ostateczne ruchy i wbijałem się głęboko, za każdym razem strzelając salwą spermy w kondoma. Kiedy skończyłem, oddychałem ciężko. Pani Renata leżała pode mną, przytulaliśmy się. Ona też sprawiała wrażenie wykończonej.– Świetnie się spisałeś – oznajmiła, dając mi całusa w policzek. – Naprawdę świetnie.– Powtórzymy to kiedyś? – zapytałem z nadzieją.– Pewnie. Nie przepuszczę takiego zdolnego sąsiada.Po wszystkim zebraliśmy się z kanapy i ubraliśmy. Musiałem wrócić do swojego mieszkania, bo zadzwoniła matka, że za chwilę będą. Mogłoby to wydawać się dziwne, że jestem u naszej sąsiadki dosyć podchmielony. Na pożegnanie całowałem się jeszcze z ...