1. Gorąca sobota


    Data: 04.11.2020, Kategorie: Podglądanie ekshibicjonizm, Sex grupowy małżeństwo, Autor: kornoj

    ... lubię jak mnie tak ruchasz... Ooohhhhh!!!!
    
    Te słowa wykrzykiwane z ust naszej koleżanki, którą dotychczas znaliśmy jako spokojną i "grzeczną", połączone z widokiem takiego fantastycznego seksu sprawiły, że ręka mojej żony powędrowała między jej nogi, gdzie zaczęła się bardzo intensywnie pieścić. Ale dla mnie nawet to już było mało. Rozpiąłem rozporek uwalniając swojego kutasa, jednym ruchem ściągnąłem na dół majteczki mojej Kasi korzystając z tego, że sukienka już była podciągnięta do góry i chwyciłem ją za kark pochylając do przodu. Nie stawiała mi żadnego oporu, wręcz odwrotnie, pochyliła się i rozstawiła nogi ułatwiając mi dostęp do jej gorącej cipki. Nie czekając ani chwili złapałem ją za biodra i zacząłem się w nią wbijać raz za razem. Kasia jedną ręką trzymała się ściany próbując zachować równowagę pod moim atakiem, a drugą włożyła sobie do buzi próbując nie krzyczeć.
    
    To że była pochylona poskutkowało tym, że straciła z oczu naszych przyjaciół, co w zupełności zresztą wynagradzały efekty dźwiękowe. Jednak spowodowało to też, że wysunęła się z cienia. Zauważyłem to dopiero, kiedy półprzymknięte oczy Ani nagle otworzyły się szerzej, i skierowały się wyraźnie najpierw na Kasie, a po chwili na mnie.
    
    Trwało to zaledwie chwilkę - spojrzeliśmy się na siebie, ona z twarzą zaczerwienioną od seksu i włosami w nieładzie, z cyckami podskakującymi przy każdym pchnięciu Marka, patrzyła na to jak ja biorę od tyłu moją żonę, na moje ręce ...
    ... zaciśnięte na jej biodrach, na mocne, gwałtowne ruchy, na rękę Kasi, na której zagryzały się jej zęby w wysiłku, żeby nie krzyczeć...
    
    To było może kilka sekund, po czym Ania znów zamknęła oczy, jeszcze mocniej rozłożyła nogi a potok jęków i bluzgów z jej ust zrobił się jeszcze intensywniejszy i głośniejszy. Całe szczęście, że Kasia już była na granicy orgazmu, bo ja od chwili, kiedy wiedziałem, że nie tylko patrzę na czyjeś ruchanie, ale też jestem obserwowany, nie mogłem wytrzymać ani chwili dłużej i wystrzeliłem, wypełniając cipkę mojej żony moją spermą. Ona skończyła razem ze mną, i to tak intensywnie, że musiałem ją przez chwile podtrzymać z całej siły za biodra, bo nogi odmówiły jej posłuszeństwa i upadłaby na ziemie.
    
    Nasi znajomi kończyli razem z nami, ale temu już nie mieliśmy czasu się przyglądać, bo szybciutko szliśmy do wyjścia, starając się nie robić hałasu na tyle, na ile pozwalały nam na to przyspieszone oddechy, zamglone oczy i trzęsące się nogi.
    
    Trochę odetchnęliśmy już na zewnątrz.
    
    - O matko, ale kończyłam... - Kasia nadal ciężko łapała oddech - uffff... teraz musimy jakoś się zmyć i podejść za parę minut jakby nigdy nic. Chociaż nie wiem, czy będę mogła zachowywać się normalnie po tym, co widzieliśmy.
    
    - Ja też, kochanie - powiedziałem myśląc jednocześnie, że sytuacja jest jeszcze ciekawsza niż moja żona przypuszcza. Byłem bardzo ciekawy, jak będzie się zachowywała Ania, kiedy się za chwile znów zobaczymy. 
«123»