1. "Kryminał"


    Data: 07.11.2020, Kategorie: Geje Autor: GayStoriesPL

    ... Cię, że facet ma wzwód?
    
    - Nieeee, ale chyba musiały ci się przypomnieć te filmy ostatnie.
    
    - Nic mi się nie przypomniało. Widziałem, gdzie patrzyłeś podczas seansu.
    
    Zamarłem, nie wiedziałem co odpowiedzieć.
    
    - Widziałeś kiedyś wcześniej męski sprzęt?
    
    - Nie.
    
    - Chciałbyś zobaczyć? Teraz masz ku temu okazję.
    
    Byłem ciekawy, jaką pałę ma ksiądz. Może rozmiar jest adekwatny do wzrostu? Podniecony zgodziłem się. Złapał mnie za głowę i przybliżył do spodni. Otarłem się o niego jednym polikiem, a potem d**gim. Marcin stwierdził, iż na kanapie będzie wygodniej. Kazał mi się położyć na środku. Następnie sam wszedł, stanął tak, że znalazłem się pomiędzy jego nogami. Usiadł na mnie i krokiem przybliżył się do mojej twarzy. Ścisnął moje przedramię i dotykał pałę moją dłonią. Potem puścił mnie i pozwolił zrobić co zechcę. Dotknąłem delikatnie gumy od spodni i lekko zsunąłem, ale nie rozbierając go. Książę był tam ogolony, co mnie podnieciło jeszcze bardziej. Teraz ja kazałem mu się położyć na plecach. Zamieniliśmy się miejscami. Byłem na górze. Przyciągnął mnie do siebie i pocałował w Polik. Ja zrobiłem to samo przechodząc niżej, drapiąc się o jego zarost. Napotkałem przeszkodę – koszulkę. Została ściągnięta w mgnieniu oka. Ukazała mi się jego umięśniona i owłosiona klata. Takie lubię. Całowałem go idąc w dół. Podobało mu się, bo się uśmiechał. Kolejna przeszkoda – spodnie. Zszedłem z niego i powoli mu je zdjąłem, łącznie z białymi skarpetami. Moim oczom ukazały się ...
    ... czarne, obcisłe, wypełnione bokserki. Obłędnie to wyglądało. W międzyczasie ja również rozebrałem się do bokserek. Wróciłem do całowania. Przeszedł niżej, po udach do kolan i po d**giej nodze w górę. Usunąłem zbędne rzeczy. Widać było, że Marcin nie może wytrzymać, ale dawał radę. Jednym palcem przejechałem wzdłuż gumy, pomiędzy bokserkami, a ciałem, odchyliłem je i szybkim ruchem ściągnąłem. Wyskoczył z nich bardzo fajny kutas. Dość długi, ale nie monstrualny, proporcjonalny. Był gruby, żylasty, zakrzywiony lekko w lewo, ogolony. Jaja zwisały wolno. Te za to naprawdę były duże.
    
    - Hmm, i co teraz? Kutasa już zobaczyłem – rzuciłem zawadiacko.
    
    - Możesz z nim zrobić, co chcesz. Dotknij go, poliż! – krzyknął z podnieceniem w głosie.
    
    Wskazującym palcem przejechałem wzdłuż. Marcin jęknął. Delikatnie musnąłem uda, tworząc drogę do jednego kolana w dół i od d**giego w górę, aż do klaty. Położyłem się na nim, łaskocząc sutki. Zsuwałem się, aż doszedłem do pały twarzą. Miałem ją przy brodzie. Podniosłem się i językiem dotknąłem czubka fiuta. Marcin szarpnął mnie za głową i przycisnął go niego, ale tylko na chwilę. Ja całowałem samego fiuta podążając w dół, nie wyłączając jaj. Następnie złapałem mocno u nasady i włożyłem go do ust nie dotykając go językiem. Marcin poinformował mnie, że długo takiej zabawy nie wytrzyma. Postanowiłem trochę przyspieszyć tempo. Za d**gim razem włożyłem go głęboko do ust. Wyjąłem i poruszałem dłonią szybko, kilka razy w górę i w dół. Dalej obciągałem mu ...