Psycho-logicznie... jeszcze krok dalej - Opowiadania Erotyczne

Psycho-logicznie... jeszcze krok dalej

... kutasa Maćka, który na dźwięki dochodzące zza ściany stał już od dawna w gotowości, i masowała go rytmicznie. Maciek też nie był dłużny Joannie i jego palec zawędrował do cipki, która także zawilgotniała ogromnie na dźwięki migdalących się kobiet w d**gim pokoju, i intensywnie penetrował nim śliską pochwę i łechtaczkę Joanny. Zanim odgłosy ucichły Joanną wstrząsnął dreszcz orgazmu, a po chwili i Maciek trysnął spermą na jej udo. A gdy wszystko ucichło zasnęli nie rozmawiając na ten temat.

***

Przy porannym śniadaniu Kornelia szepnęła Joannie do ucha, że bardzo przeprasza, ale chyba zachowywały się zbyt głośno. Wyznała też, że od dłuższego czasu tak zabawiają się ze sobą na wszelkich wyjazdach, a w domu są przykładnymi żonami.

Joannie wpadł do głowy szaleńczy pomysł. Chwilę zastanawiała się, czy warto go wcielić w życie i jak na to zareaguje Kornelia i jej przyjaciółka. Pomyślała, że warto spróbować, a nuż uda się spełnić marzenie Maćka. Opowiedziała więc Kornelii o tym pomyśle i marzeniu Maćka. Kornelia chwilę zastanawiała się, po czym zapytała wprost Ewy, czy zgodzi się na wieczór orgietki, na którym będzie Joanna, jej mąż Maciek, no i one dwie... i dodała, że ona chciałaby też czegoś takiego spróbować i jest za. Ewa bez zastanowienia potwierdziła, że ona też chętnie będzie w tym uczestniczyć.

Zanim wrócił Maciek z pracy, kobiety pouzgadniały wszelkie sytuacje, możliwe konfiguracje, co będą ewentualnie robiły, a czego nie itp., itd. Po południu wszystkie ...

... przygotowywały się do mającego nadejść wieczoru. Prysznic, makijaże, poprawianie fryzur, wzajemne wybieranie odpowiednich strojów. Nie obyło się przy tym bez wzajemnego pieszczenia się, wzajemnej depilacji cipek, żeby były nienagannie gładkie, nacieraniu się balsamami. I jak to w takich sytuacjach bywa, nawet nie wiedząc kiedy zaczęły zabawiać się wspólnie ze sobą. Joannie te zabawy bardzo się spodobały i wiedziała już, że dzisiejszy wieczór, będący niespodzianką dla Maćka, będzie nad wyraz udany i seksowny nie tylko dla niego.

Nadeszła pora, kiedy Maciek miał wrócić z pracy… wszystko w pokoju było przygotowane i kiedy Maciek wszedł Joanna kazała mu natychmiast iść do łazienki i wziąć prysznic, potem się ładnie ubrać i dopiero przyjść do pokoju. Szepnęła mu także, że być może spełni się dzisiaj jego marzenie… Po kilku minutach Maciek pojawił się w pokoju. Joanna posadziła go między Kornelią i Ewą, nalała po dużej lampce whisky i powiedziała, że właściwie to powinien wypić bruderszaft w nimi. Maćka nie trzeba było namawiać, tym bardziej, że to był piątek i w perspektywie wolny weekend. Wypił brudzia z Kornelią, cmoknęli się, a Joanna zauważyła, że Maciek nie wypił do końca. Musiał to zrobić, a gdy już kieliszek był pusty, napełniła go ponownie, aby mógł zrobić to samo z Ewą. I Joanna ponownie napełniła kieliszki wznosząc jednocześnie toast „za spotkanie”. Po trzeciej potężnej porcji whisky Maciek poczuł, że alkohol zaczął działać, szumiało mu w głowie, rozluźnił się i wygodnie ...